Quentin Tarantino nie jest wielkim odkrywcą, ani nowatorem kina, ale to jest facet, który idzie do supermarketu w którym kupują tysiące ludzi i wybiera przedmioty codziennego użytku i buduje z nich bombę atomową. Korzysta z banalnych form i sekwencji i nadając im wyjątkowy charakter tworzy cały film. Jest to zdanie człowieka, którego Tarantino po prostu kupił.
za skrzynkę bananów. Źle to sformułowałem, ale wciągnąłem się oglądając jego filmy.
Spoko :D Taki żarcik sytuacyjny. Lubię filmy Quentina ale tym razem za bardzo już wtórny jak dla mnie.