Była już zemsta w wydaniu kobiecym, była po żydowsku, teraz mamy murzyńską. Boje się że kolejny film będzie o geju rozwalającym tz. homofobów. A mógł przecież zamknąć temat jednym filmem o murzynce żydowskiego pochodzenia masakrującej tych z KKK jak i tych z SS. Biorąc pod uwagę oderwanie od realiów ostatnich filmów Q.T. nie powinno być problemu. Co do samego filmu to ma zdecydowanie za wysoką ocenę (max 7/10), jest stanowczo za długi a Oskar za scenariusz to chyba żart (może gra aktorska, może muzyka, ale na pewno nie scenariusz jest dobrą stroną filmu).