Film nie powinien dostać tych dwóch Oscarów i Złotych Globów.
Przyznaje, że scenariusz jest dobry ale nie na tyle żeby zgarnąć Oscara. Już lepiej by było gdyby Tarantino odebrał Oscara za ,,Bękartów...".
Co do Waltza to powtarza swoją rolę z ,,Bękartów..." i dostał Oscara za tą samą rolę tylko w innym przebraniu.
Reżyser ,,Django'' gdy kręci filmy wychodzi misz-masz.Raz nakręca filmy kultowe jak ,,Pulp Fiction''
czy ,,Wściekłe psy'' a kiedy indziej sztampy takie jak ,,Kill Bill'' czy ,,Django' nastawione tylko i
wyłącznie na zysk.W tym filmie jedyne co godne uwagi to brutalny obraz niewolnictwa i rewelacyjny
Christopher...
możesz z jego filmu wziąć to, co na wierzchu - pulpę, niewyszukaną konwencję, tu trochę
gangsterki, tu komedii, tu żart o burgerach a za chwilę zabójstwo, tu murzyna na koniu, murzyna
w niebieski wdzianku rewolty, gdzie indziej trochę sadyzmu, przemocy w najlepszym wydaniu.
możesz lizać po wierzchu i mówić: te...
Dla mnie po prostu męczący i nieciekawy. Chyba nie podchodzą mi filmy Tarantino bo tak samo miałem przy Bękartach Wojny
Długo zwlekałam z obejrzeniem tego filmu, ponad kurde rok. I jednak było jak myślałam, że będzie. Wszystko ładnie pięknie, klimat jest, aktorzy na wysoki połysk, muzyka jak zwykle trzyma pion, ale dało się wyczuć klimat political correctness, mimo uciekania w konwencję. Zresztą, to się wyczuwało już przy "Inglourious...
więcejJa tam uważam że to świetny film, doskonale obsadzone role - już sam nie wiem która lepsza , ale chyba Waltz i di Caprio, fajne dialogi , klimat, muzyka, tylko za dużo krwi - ale to podobno typowe dla Tatantino. Dawno jakis film mnie tak nie wciągnął jak ten, choc w sumie to taka bajeczka z happy endem.
Nie przepadam za Tarantino, serio. Trochę za bardzo "zmerdany", jak na mój gust. Przesadzony, kiczowaty i śmieszny. Odrobinę przypomina swoje własne obrazy filmowe...ale :) "Bękarty wojny" to naprawdę coś i moja sympatia lub jej brak nie zaciemniają oceny filmu. Natomiast "Django"...jeśli ktoś zastanawia się, dlaczego...
więcej
No, ale jak juz tutaj nieraz pisalem, ze mamy w Polsce wielu uspionych rerzyserow, ktorzy pomylili
sie z profesjami i bluzgaja na ten film. Temu podemna nawet rzygac sie chce. Niestety debili nie
brakuje.
Może ktoś wytłumaczyć (bez rzucania mięchem) skąd tak dobra cena filmu (i miejsce w rankingu)? Film jest niezły, ma
dużo fajnych scen, ale jako całość nie jest aż takim arcydziełem, żeby być 14 w rankingu. Istnieje dużo obiektywnie i
masa subiektywnie lepszych filmów. Może czegoś nie zrozumiałem? Szarpnie się ktoś,...
W dziale ciekawostki jest napisane "Grany na harfie utwór "Dla Elizy" Beethovena został
opublikowany dopiero w 1865 roku, czyli 7 lat po wydarzeniach z filmu."
Ale według wikipedii utwór powstał w ok. 1810. To jak to w końcu było?
W dziale ciekawostki jest napisane "Grany na harfie utwór "Dla Elizy" Beethovena został
opublikowany dopiero w 1865 roku, czyli 7 lat po wydarzeniach z filmu."
Ale według wikipedii utwór powstał w ok. 1810. To jak to w końcu było?
W dziale ciekawostki jest napisane "Grany na harfie utwór "Dla Elizy" Beethovena został
opublikowany dopiero w 1865 roku, czyli 7 lat po wydarzeniach z filmu."
Ale według wikipedii utwór powstał w ok. 1810. To jak to w końcu było?
Kapitalne role Waltz'a i Foxx'a. Leonardo trochę cip*waty. Western gangsterski w formie Quentina. Jeden z lepszych filmów jakie widziałem w ostatnim czasie.
Fenomen tego filmu polega głównie na tym, że jest w nim 'czarny' kowboj i tyle. Nie powinien nawet
dostać nominacji do Oscarów, a co dopiero dwie statuetki. Zwyczajny, średni film, który z chęcią
obejrzał bym o 16:00 w niedzielę na TVNie. Nic szczególnego. Scenariusz wcale nie był oryginalny,
po prostu pojawił się...