Film genialny odajacy realizjm wojny widziany oczami zwyklego zonierza nie umiejacego pisac czy czytac .Walorem filmu sa swietne kreacje aktorskie, dobra muzyka i scenariusz . Dla mnie zawsze wazna jest tresc wnoszca jakosc nowosc i ta nowoscia jest ta opowiesc o zapomnianych zolnierzach walczacych na roznych frontach .Ponadto film ukazuje rasizm rzadu francuskiego do "arabow-czarnochow" nawet sierzanat nie chce sie przyznac do korzeni arabskich mimo iz dzielnie walczy o prawa ich do godziwego traktowania ale czy tak nie bylo i w amerkanskiej armi gdzie z pogarda traktowano mniejszosci afroamerkanskie czy nie zasluguja ci zolnierze na pamiec jak to zrobilo czesc mieszkancow obraonionego maisteczka bija brawa dla prawdziwego bohatera a nie francuskiej armi wkarczajacej zapozno i odbierajaca chwale zwyciezstwa .Ciekawi mnie czy te listy oceznuzrowane dotarly i do tej kochajacej kobiety i czy sie dowiedziala co sie stalo z jej ukochanym (a prawde mowieac to niezle przegiecie-chamstwo). Oczywiscie sceny batalistyczne nie byly tak okazale jak na innych filmach a finalowa walka rzeczywiscie przypominala ta Szeregowca Ryana mimo to film 10/10 za temat wazny dla historii zolnierzy walczacych dla ideaii wolnosci nie dla chwaly i zaszczytow .