Jak się okazuje cała reklama firmująca film jest fałszywa. Każdy mieszkaniec tego kraju, ma doskonałą świadomość, iż w Polsce panuje zasada, że przetłumaczony tytuł nie ma nic wspólnego z treścią. Tytuł ma być przyjemny, ma łatwo kojarzyć się, ma być po prostu zwykłą marketingową komerchą. Dystrybutorzy nie mają odwagi aby wprowadzić tytuł oryginalny, gdyż ten może pozostać niezauważonym. Dlatego też, tworzą nowe tytułu, które są po prostu głupie, lecz dostrzegalne. Następnie, wokół tytułów tworzy się otoczkę, która uzupełnia resztę reklamy. Otoczka, oczywiście również nie jest adekwatna do treści filmu.
http://degeneratory.blogspot.com/2009/09/do-czech-razy-sztuka-historia-tytuu.htm l
moi,m zdaniem to też idiotyczny tytuł...
nestyda to znaczy tyle co bezwstydność, nieprzyzwoiyość, bezczelnosc, zuchwałość...
A widzieliście może reklamę do filmu? Masakra, kto pójdzie na ten film to się można może rozczarować. Dobry film ale nie komedia, raczej dramat człowieka. Ciekawe czy plakat też made in Poland?