Jak dla mnie film byl okropny...strasznie nudny i wogole jakis taki dziwny :/ Ja wcale nie ogladam takich swietnych filmow...przyznaje sie ze duzo szajskich, wedlug wiekszosci osob, filmow ogladam ale ten to juz jest paranoja...bardzo mi sie ten film nie podobal :/
nie tylko dla Ciebie... 
zgadzam się z Tobą w 100% choć naprawdę bardzo rzadko mi się to zdarza. nie polecam oglądać a właściwie odradzam!!! totalny gniot!
Jak dla mnie nie był taki straszny, ale dialogi to po prostu tragedia. "Wiem że "Wiem", że ty wiesz...bo wiedziałam..." wkurzające!
tia. najbardziej się wkurzyłam, kiedy Barbara powiedziała że nie jest Barbarą. Film w ogóle był do chrzanu a ta scena to gwóźdź do trumny. 
Film przesłodzony. Wszędzie róż, słodkie uśmiechy i TA MUZYKA. 
ekhm, ten róż oraz uśmiechy były efektem zamierzonym, podobnie jak świat przedstawiony w edwardzie nożycorękim, tak pastelowy, że nierealny.
Mili Państwo. Nie zabierajcie się następnym razem za oglądanie tego typu filmów (których zresztą jest mało), jeśli nie oglądaliście lub nie podobał Wam się np. "Kosmiczne przygody Jennifer". To nie jest obyczaj, film ambitny, twórcom na niczym nie zależało, nie chcieli na Was wpływać i kształtować, jednym słowem mają to w poważaniu. Chodzi po prostu o utrzymanie dawnego stylu, głupkowatych dialogów, żerowanie na naiwności. Moim skromnym zdaniem "Do diabła..." wczuł się w klimat znakomicie. Dobrze mi sie go ogląda i przypominają się dawne czasy.
Ja mam wrażenie, że takie filmy nie przypadają do gustu właśnie miłośnikom cukierkowych komedii romantycznych, albo tym, którzy po prostu nie załapali konwencji. Nie wiem dlaczego tak jest mnie komedie romantyczne irytują a takie filmy jak Mamma mia czy Do diabła z miłością uwielbiam.
Zgodzę się z Tobą. Ja też nie lubię komedii romantycznych ale "Do diabła..." lubię oglądać bo jest lżejszy od filmów tego gatunku no i dużo więcej w nim uroku, humoru i dobrego aktorstwa.
Film niektórzy uznają za przesłodzony ale pokazuje on w sposób zabawny i ciekawy sposób bycia czy ubieranie ludzi w latach 60-tych. A skoro film miał być hołdem dla produkcji z tamtych lat to wiadomo było czego się mniej więcej spodziewać. Mnie się film podobał. Zachowany klimat właśnie tamtych lat i dwoje super aktorów. 
Polecam bo film jest lekki, przyjemny i niewymagający.