PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=605169}

Do szaleństwa

Like Crazy
6,5 28 828
ocen
6,5 10 1 28828
6,3 3
oceny krytyków
Do szaleństwa
powrót do forum filmu Do szaleństwa

Niezdecydowana, samolubna dziewczynka, która nie wie, czego chce od życia.

ocenił(a) film na 7
peace_and_love

dokładnie, idealnie dobrane słowa. przez większą część filmu aż mi się nóż w kieszeni otwierał, bardzo irytująca postać. :x

ocenił(a) film na 8
Agnieszkaa__

Może spróbujcie oboje obejrzeć ten film jeszcze raz, bo chyba nie uchwyciliście podstawowego problemu. Wg Jacoba, to Anna miała się poświęcić dla niego, zostawić Anglię, rodziców i pojechać do LA. I dla niej nie było problemu. Ale naruszyła warunki wizy studenckiej i dostała zakaz. Za to Jacob jakoś się nie palił do tego, żeby przenieść się dla niej do Anglii.
Poza tym, to Annie bardziej zależało na związku, ona częściej dzwoniła i pisała. Po aferze z wizą Jacob sobie odpuścił (powiedział to kumplowi). To ona pękła i poprosiła go o przyjazd. Chociaż "pękła" to chyba złe słowo. Bardziej pasuje: "kochała go bardziej"

użytkownik usunięty
venez

zgadzam się w 100%

venez

również się zgadzam, to Annie dbała o związek, szukała rozwiązań, poruszyła niebo i ziemię, by załatwić tę wizę, a on?... brak słów. w dodatku potem opuściła rodziców, dobrą pracę - w imię czego? samolubnego i niedojrzałego chłopaka? jest mi jej bardzo szkoda, zresztą Sam też - Jacob ją wykorzystał, miała być 'zastępstwem', w ogóle nie brał jej uczuć pod uwagę...

ocenił(a) film na 8
peace_and_love

Kiedy? Nie zauważyłam.

ocenił(a) film na 7
peace_and_love

Miałam dokładnie identyczne odczucia, ale względem Jacoba, nie Anny. Chłopak miał możliwość wyjazdu do Angli, ale mimo wszystko nie brał tego pod uwagę. Chciał z nią być, ale to ona miała opuścić swój rodzinny dom dla niego. Poza tym zdaje się, że Anna spotykała się z Simonem (dobrze kojarze imię?) gdy się rozstali, natomiast on - utrzymywał bliskie stosunki z Sam równocześnie będąc z brytyjką.

ocenił(a) film na 8
WhiteOleander95

Mam takie samo zdanie jak Ty. To Jacob był samolubny.
O wiele łatwiej byłoby mu się przenieść do Anglii niż Annie do Ameryki, a pomimo to nie zrobił tego. I miał pretensje do Anny, że była z Simonem, przecież spotykał się z Samanthą. Co do Sam, to myślę, że ją wykorzystał, ona go kochała.

ocenił(a) film na 7
Ewodia

Tak, też tak myślę. W całym filmie jej postaci współczułam najbardziej.

Ewodia

moim zdaniem wykorzystywał ją, ale też czuł coś do niej, po prostu nie było takiej więzi jak z anną, natomiast anna w ogóle nie kochała simona co było ewidentnie widać.

ocenił(a) film na 6
peace_and_love

Nie zgadzam się. To Jackob zachowywał się egoistycznie. Ona go autentycznie kochała, a on sam nie wiedział już czego tak naprawdę chce. Gdyby nie to, że w końcu została załatwiona ta sprawa z wizą, nie wróciłby do niej. Pod koniec wyszło to tak, jakby zszedł się z nią z obowiązku. Bądź co bądź byli małżeństwem. A i tak ten "happy end" był nijaki, więc całkiem możliwe, że potem znów by się wszystko popsuło między nimi.
Anna mi się bardzo podobała. Słodka, kochana, romantyczna. On był dla niej zbyt flegmatyczny.
Generalnie jednak film nudny i taki w sumie o niczym. Historyjka miłosna jakiejś pary, romantyczne wzloty, bolesne upadki. Może o to chodziło twórcom by pokazać zwyczajny film fabularny o trudnościach związku na odległość. Tylko po co komu taki film, nie wiem. Do obejrzenia i zapomnienia.
Aktorsko ujdzie. Zwłaszcza Felicity Jones wypadła bardzo dobrze. Uwielbiam ją i to dla niej oglądałam ten film.

Emeraldine

Anna jest niezdecydowana i samolubna? To chyba jakieś żarty. Gdyby to tylko od niej zależało, ich związek potoczyłby się całkiem inaczej. To ona pisała ciągle smsy, dzwoniła, czekała, nawet ślub mu zaproponowała, bo on nie raczył tego zrobić, z nikim się nie spotykała, a on ciągle był albo z Anną albo z Samanthą. Kto tu jest samolubny? Anna kochała go 100 razy bardziej, niż on ją i to było widać od samego początku, nawet pierwsza go na randkę zaprosiła. A co on zrobił dla ich związku? Praktyczni nic.

ocenił(a) film na 8
peace_and_love

Anna nie była samolubna, to ona najbardziej poświęcała się dla tego związku. To nieuleczalna romantyczka, bujająca w obłokach i widac to na początku filmu kiedy pisze do Jacoba długi, pełen emocji list proponując spotkanie. Nie wątpię w prawdziwośc uczuc Jacoba, ale chłopak zwyczajnie się pogubił, źle znosił rozłąki i efektem tego był związek z Sam. Anna popełniła błąd łamiąc warunki wizowe ale zrobiła to z miłości. To trochę dziwne że wówczas nie liczyli się konsekwencjami, a przecież powszechnie wiadomo, że Amerykanie mają "stalowe zasady" odnośnie imigrantów. Ona była w stanie porzucic dla niego ojczyznę, rodziców z którymi była bardzo związana, przyjaciół i intratną posadę, on w zasadzie nie miał nic do stracenia oprócz firmy meblarskiej, bo z matką chyba nie był w tak dobrych stosunkach. Przez cały film kołatała mi w głowie jedna myśl : "Skoro tak sie kochają, to czemu nie wezmą ślubu?". Jacob w ogóle o tym nie myślał, przerażała go ta wizja. Nie wiem czy bardziej przejmował sie utratą wolności czy zobowiązaniami, ale dziwiło mnie to że wolał wydawac mnóstwo pieniędzy na ciągłe podróże do Anglii niż po prostu zaproponowac od razu małżenstwo. Anna myślała o tym cały czas, ale czekała na jego ruch i nie chciała naciskac. Dopiero w chwili gdy nie mogła bez niego wytrzymac sama mu to zaproponowała w desperacji.
SPOILER
Najbardziej uderzył mnie jego związek z Samantą. Nie chce tu myślec stereotypowo ale to typowo męskie zagranie, aby nie komplikowac sobie już więcej życia. Wydaje mi się że w drugiej części filmu był rozdarty między tym co łączy/łączyło go z Anna a swoim nowym uczuciem do Samanty. On żył bardziej wspomnieniami z tego jak dobrze bylo mu z Anną, a nie teraźniejszością co jest ewidentnie ukazane na końcu filmu. Sam "wepchnął" Annę w ramiona innego, dzięki temu nie czuła sie tak samotna i miała namiastkę miłości, która była daleko za oceanem.
Zakończenie według mnie nie jest wcale otwarte. Optymiści moga widziec w tym związku nadzieje na przyszłośc, ale ja uważam że ich milosc sie wypaliła i już nie wróci.

użytkownik usunięty
supermonkey

to prawda, ich miłość się wypaliła i skończyła

ocenił(a) film na 5
peace_and_love

Zgadzam się. Jak i Jacob. Młody, samolubny, zdradzający chłopak i taka sama dziewczyna. Niby żyli ze sobą, ale nie potrafili wytrzymać kilku miesięcy (Sam, Simon). Pierwsze pare miesięcy zwiazku było kolorowe, jednak nie byli odpowiedzialni, by utrzymać coś dłużej. Jak dla mnie jedna i druga postać okropnie irytujące. Choć film nienajgorszy.

ocenił(a) film na 7
acronym

Zgadzam się. Film nie najgorszy tylko bohaterowie irytujący i oboje siebie warci. Miałem wrażenie, że są skrępowani swoją obecnością, a ich uczucie nie jest naturalne chociaż to miała być miłość (tak jakby pytali reżysera jak się mają zachowywać, czy to powinno wyglądać tak czy siak). Na koniec wrócili do siebie może nie z przymusu co z obowiązku. Oboje mieli już innych partnerów chociaż byli małżeństwem i myśleli, że będzie tak jak dawniej pomimo, że przestali sobie ufać, a uczucie się wypaliło.
A tak btw większego idioty niż Jacob nie mógłbym sobie wyobrazić. Jak można zerwać z taką dziewczyną jak Jennifer (Sam)? I to dwukrotnie. Brak słów.

ocenił(a) film na 4
chapy

to prawda; miałam wrażenie że oboje czują się swobodnie dopiero w swoich nowych związkach, Anna nawet opowiadała Simonowi o swoim dniu w pracy zamiast wiecznie się przewalać po łóżku w milczeniu a Jacob miał z Sam wspólną pasję meblarską.

ocenił(a) film na 9
peace_and_love

Prawda jest taka, że obydwoje byli samolubni i wciąż żyli młodością. Jacob nie chciał się przeprowadzić do Anglii bo miał plany (potem dobrze działającą firmę w USA), a do tego Anna obiecała mu, że zostanie. Do tego Jake źle się czuł w Anglii bo nikogo tam nie znał, w jednej scenie mówi, że nie czuje się częścią życia Anny. Anna znała USA, spędziła tam studia itp. Plan mieli od początku jeden. Jake na pewno by się przeprowadził do Anglii (też jedna ze scen, gdy mówi, że jest opcja, ale trudna), ale Anna nie naciskała za mocno bo i ona wierzyła, że TYLKO w USA ich (młodzieńcza) miłość istnieje. Oni żyli przeszłością i tęsknotą. Obydwoje byli samolubni, a w czasie gdy albo im się układało, albo wręcz przeciwni wszystko się rozpadało, dopiero wtedy sobie przypominali o drugiej osobie bo mieli w głowie pamięć, która mówiła im jakim byli kiedyś la siebie oparciem. Obydwie postacie były dziecinne, samolubne. Anna wykorzystywała swoją "miłość" do robienia kariery, gdyby nie te przeżycia to pewnie by nie zaimponowała szefowej. Każdy w tym związku robił coś dla siebie, a mniej dla kogoś. ; ) Polecam oglądać następnym razem uważniej, bo obydwie postacie w tym filmie są pt. " Jakim człowiekiem nie być". ; )

peace_and_love

Zupełnie się nie zgadzam. Mam podobne odczucia, ale w stosunku do Jacoba, a nie do Anny. Dla mnie jest on jedną z najbardziej egoistycznych i wkurzających filmowych postaci jakie znam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones