Drugi raz zrobiłem podejście do tego filmu i niestety drugi raz nie podobał mi się.
Oczywiście zdjęcia, klimat ,cybulski bez zarzutu.
Jednak od filmu oczekuję bardziej rozbudowanej fabuły, a nie tylko melancholijnych scen, poetyckich gadek i rozmyślań jaka miłość jest szalona, romantyczna i jak szybko znika.
Jakby umieścic jeszcze kilka watków które uatrakcyjniłyby oglądanie owego dzieła mogłoby z tego wyjść coś niezwykłego
Może brak u mnie wrazliwości na takie klimaty, moze nie dostrzegam w tego typu dziełach tego czegos -nie wiem
Dla mnie film średni a dodatkowo miałem wrazenie że Tuszyńska naśladowała Audrey Hepburn
P.S.Film krótki ale bardzo mnie zmęczył.
Nigdzie nie powiedziane, ze musi Ci sie podobac. Tak jak z filmami Bergmana - jedne sa rewelacyjne a na innych mozna z nudow sie przekrecic.
O gustach się nie dyskutuje. Ale jedno jest bezdyskusyjne - chućby dla Tuszyńskiej warto obejrzeć :)
Obraz pozornie stłamszonej przez ustrój polskiej młodej inteligencji, mimo wszystko podtrzymującej romantyczne i libertyńskie tradycje, zapewniającej ciągłość aż do obecnej, liberalnej i nowoczesnej obyczajowo, części naszego "zapyziałego" społeczeństwa.
Film - świadek czasów.
Bardzo dobrze i celnie to ująłeś. Ja bardzo lubię ten film. Tak samo jak Tuszyńską i Cybulskiego. Choć "Do widzenia...' nie tylko z ich powodu nalezy do moich faworytów ;).
pozdrawiam
Wyobraź sobie, że niektórych z tych ludzi - z teatrzyków studenckich - poznałem trochę później osobiście; należeli do trójmiejskiego środowiska plastycznego.
Jak to dawno było...
,,Nigdzie nie powiedziane, ze musi Ci sie podobac"- toteż ja na nigdzie tego nakazu nie szukam.
Po prostu do niektórych filmów trzeba 2 x podejść, bo w róznym czasie ten sam film mozna całkowicie inaczej odebrać.
W tym przypadku tak nie było.
W tamtym czasie wiele wspaniałych filmów powstało,jak dla mnie do widzenia... się do nich nie zalicza.
pozdr.
Mnie także zmęczył i znudził. Za dużo poezji, romantyzmu i patetyzmu, za mydlany jak dla mnie.
o jeny mnie też zmęczył - to chyba najlepsze określenie
czekałam na rozwój wydarzeń, żeby coś się wreszcie wydarzyło coś spektakularnego i ... nastąpił napis KONIEC :D
co do samych aktorów rozwaliło mnie to, że on miał lat 25 a ona 18 - dla mnie on wyglądał na 40-latka ona co najmniej 30 letnią kobietkę ;)