PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=805947}

Do wszystkich chłopców, których kochałam

To All the Boys I've Loved Before
6,8 68 tys. ocen
6,8 10 1 68115
5,7 6 krytyków
Do wszystkich chłopców, których kochałam
powrót do forum filmu Do wszystkich chłopców, których kochałam

Netflix po raz kolejny atakuje! Kolejna produkcja o nastolatkach? Potrzebne?

Sekretne listy miłosne nastolatki Lary Jean zostają odkryte i zaczynają siać spustoszenie w jej życiu miłosnym.

W głównych rolach możemy zobaczyć m.in. aktorkę Lanę Condor (,,X-Men: Apocalypse"), Noaha Centineo (,,Lepszy model", ,,The Fosters") i Israela Broussarda, którego mogliśmy ostatnio widzieć w też filmie dostępnym na Netflixie, w ,,Zagładzie". Uważam, że ta trójka aktorów poradziła sobie bardzo dobrze. Lana Condor chyba najlepiej ze wszystkich zagrała, ale pozostali też wypadli nieźle. Np. Madeleine Arthur (,,Wielkie oczy") czy John Corbett (,,Moje wielkie greckie wesele", ,,Mama na obcasach"). Tutaj obsada wyszła i to jest w jak najlepszym porządku.

Sądze też, że nawet fabuła była dość intrygująca. Była na pewno ciekawa, gdyż dziewczyna napisała 5 listów miłosnych i nagle zostają one wysłane, więc był pomysł. Twórcy chcieli zrobić kolejny film dla nastolatków i faktycznie zrobili. Tak samo narracja jest ciekawa, ponieważ obserwujemy taką ,,szarą myszkę", która chce spokojnie przeżyć liceum. Natomiast gdy te listy zostają już wysłane to ona staje się bardziej odważna, otwarta na innych ludzi, więc to jest film z morałem. Prawdopodobnie zainteresuje dużą grupę ludzi I oni będą się na tym filmie świetnie bawić. To na pewno produkcja z fabułą I z żarcikami, które lecą od czasu do czasu.

Czepiałbym się trochę do scenariusza, ponieważ spodziewałem się lepszego, ale I tak jest dobrze. Zawiera znane nam już ze wcześniejszych filmów schematy, ale na tym to polega. Kwestie, które wypowiadają bohaterowie są interesujące, dobrze zbudowane. Natomiast jeżeli chodzi o muzykę, montaż, scenografię itp. Bardzo dobra muzyka, idealna , montaż nawet niezły. Najbardziej chyba zaskoczyła mnie sceneria, ponieważ była bardzo kreatywnie stworzona i to faktycznie do filmu pasowało. Również odpowiadająca za scenariusz, Sofia Alvarez inspirując się na książce chce opowiedzieć historię o miłości i o odwadze. Na 100 procent przydają się takie produkcje I nawet się cieszę, że ten film trafił na Netflixa niż do kina. Tą produkcję można w letni wieczór ze znajomymi lub ze swoją drugą połówką w spokoju obejrzeć.

Reżyserka ,,Do wszystkich chłopców, których kochałam", Susan Johnson chce nam sprzedać dobrą historię, która coś tam zostawi po sobie. Tak jest. Bardzo też podobała mi się w filmie ta oś czasowa. Została dobrze zrealizowana i nie było jakiś wielkich przeskoków, po których nie wiedzieliśmy co się stało. Wszystko zostało poprowadzone delikatnie, gładko. Też w filmie możemy odnaleść samych siebie. Na pewno każdy z nas w tej produkcji zauważy swoje ,,lustrzane odbicie". Mówiąc krótko Susan Johnson dobrze zrobiła film dla nastolatków.

Poruszając jeszcze wątki (tutaj trochę coś nie wyszło). Dla mnie nie dokończonym wątkiem był wątek Petera I Gen. Pomimo, że (nie będe spoilerował) to tak twórcy zakończyli, ja bym to jeszcze bardziej poprowadził, rozszerzył. Tak samo wątek Josha i Margot był nie dokończony, ale za to wątek Petera I Lary Jean był w punkt. Tak samo wątek Lary I jej ojca, był naprawdę potrzebny I został dobrze zrobiony. Niestety wątek Lary I jej najlepszej przyjaciółki, Chris był też nie wykorzystany jak najlepiej. Trochę mi tej bohaterki zabrakło w końcówce filmu.

Kończąc, dzisiejszą recenzję, ,,Do wszystkich chłopców, których kochałam" to idealna propozycja na wieczorny seans z przyjaciółmi. Ja daje 8 / 10 gwiazdek, bo jest to bardzo dobry film. Może nie jest jakiś idealny, albo nie chwycił mnie mocno za serce, ale jestem pozytywnie zaskoczony. Na ostatnie dwa tygodnie wakacji - film jak znalazł. To by było wszystko I do zobaczenia w kolejnej recenzji. A będzie to ,,Człowiek, który zabił Don Kichota". Do zobaczenia.