Opinia osoby która napisała "bembenki".
Najbardziej podobał mi się motyw muzyczny. Ten uczuciowy nie koniecznie.7/10 :)
Opinia osoby która napisała "nie koniecznie".
Nie miało być złośliwie, nie mogłam się powstrzymać ;)
A film dopiero oglądam, bo właśnie leci w tv i weszłam tu sobie sprawdzić opinie. I chyba jednak obejrzę. Lub obejżę, w wersji dla kogoś kto bedzie miał ochotę pociągnąć łańcuszek :)
Nie da się go oglądać??? Najwyraźniej nie lubisz takich filmów. Ja uważam ten film za bardzo dobry. Sam bym chciał grać tak jak on.
Ja się zgadzam ze zdaniem że ten film jest zły, słaby i tyle, nudny, nic nowego, wątek miłosny po prostu żal, główny to samo. Banalność tego filmu sprawia, że nie da sie go oglądać.
Dla mnie przede wszystki to był film o perkusiście który miał wielki talent ale momentami był zbyt pewny siebie i na tym stracil.A jeżeli dla Ciebie główne wątki to "miłość",seks i rżnięcie w każdej scenie to sobie obejrzyj "dzikie wargi 8"
Nie napisałem, że głównym wątkiem był miłosny. Ale chodzi o to jak ten film zagrany i wyreżyserowany jak dla mnie to była strata czasu. Po prostu w USA powstaje zbyt dużo takich filmów.
podaj choć jeden tytuł o perkusistach. bo ja właśnie nie mogę żadnego znaleźć..
Trochę odkop...
Ale koledze chyba nie chodziło o perkusistów tylko ogólnie wyreżyserowany wątek. Po prostu to samo się przewija przez większość filmów tej klasy. Zmienia się tylko oprawa, żeby ludzie mieli wrażenie, że dostają coś nowego.
Gówno prawda. Zajebisty film. Może i postawiono na bębny, ale mi się to bardzo podobało. Od takiej strony żaden inny film mnie tak nie zainteresował.
Bardzo fajny film,przyjemnie sie go oglada,orkiestra rewelacyjna,i o to chodzi w tym filmie,przeciez to film muzyczny,czego w nim brakuje?paru trupow,ludzkich flakow,skorumpowanego gliniarza,przy takim natloku tego typu filmow takich filmow jest jak na lekarstwo,moze rzeczywiscie ten film jest dla ludzi wrazliwych.ogladalam go kilka lat temu,dzisiaj powtorzylam seans i nie uwazam czasu za stracony.
Ja uważa, ze był to świetny film. To nie tylko granie na bębnach. Ten film pokazuje marzenia i przerost ego w zderzeniu z rzeczywistością. To pięknie przedstawiona historia, która pokazuje, ze sam talent nie wystarcza. Potrzebny też łut szczęścia i niestety ofiary (np. nauczyciel - swoją drogą bardzo mądry facet - musiał nagiąć swoje zasady).
A swoją drogą - film w założeniu miał być lekki, łatwy i przyjemny i taki był chociaż wg mnie skłąnia też do przemyśleń więc aż taki lekki nie był. I chętnie poznałabym tytuły podobnych filmów.