...ale większość wpisów na forum tego filmu to kompletne bzdury. Kupa błaznów siedzących sobie w cieplutkich fotelach ocenia sposób prowadzenia wojny, nie mając pojęcia o czym piszą. Ataki prowadzone przez drony nie niosą zagrożenia dla pilotów i członków załogi. To, że giną po nich także cywile, to nieunikniony efekt przebywania wroga w tych miejscach, współpracy ludzi z nimi, a często zamierzone postępowanie. Palestyńczycy często ostrzeliwują tereny Izraela z miejsc, gdzie przebywają dzieci, wiedząc, że odwetowy atak uderzy właśnie w to miejsce. Ale jak to potem wygląda w TV, biedne Palestyńskie dzieci zamordowane przez okrutnych Żydów. A świat to kupuje. Istnieje pojęcie "wojny słusznej" (sprawiedliwej) i nie ma co gadać. Afganistan to jeden z najgłupszych krajów na świecie. Jak Talibowie przejęli władzę, to Afgańczycy płakali na cały świat. A jak się Zachód wziął za Talibów, to znowu płacz, że źli Amerykanie i trzeba wspierać Talibów. To w większości ciemniaki niszczący kulturę, edukację, itp. I chcą, tak jak im podobni z sąsiednich krajów krzewić swoją wiarę siłą i morderstwem. Zabijanie to dla nich powszedniość. My w Polsce tego jeszcze nie odczuwamy, więc można sobie głupoty wypisywać. Oczywiście, że dla pilotów dronów, to nie są łatwe zadania i żyją w ogromnym stresie. Nie każdy się do tego nadaje, ale porównywanie ich do terrorystów to zwykłe bandyctwo. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie, żeby żołnierze kwestionowali swoją pracę. Bohater filmu major Tom Egan powinien był już dawno odsunięty od obowiązków, nie radził sobie ze stresem, to było dla niego za dużo. Prawdopodobnie był w walce już za długo, a jako były pilot wręcz się nudził tęskniąc za ruchem, za akcją, za szybkością. Powinien być przeniesiony do zupełnie innej służby i poddany specjalistycznej opiece. Chciałbym, żeby Polska miała taką technikę i takich żołnierzy, gdy przyjdzie zagrożenie, a nasi komentujący z cieplutkich foteli będą spieprzać, gdzie popadnie...