Ten film to komedia. Te plastikowe wilkołaki z teatru narodowego to żenada. Film jest pełen takich idiotyzmów ze az głowa boli. Przykład? Wilkołak który "potrafi wyrwać nogi, zmasakrować ciało, porwać na strzępy w ułamku sekundy" walczy z kolesiem uzbrojonym w... rondel, który stawia znaczny opór, a walka rondel>wilkołak trwa chyba przez 5 minut;/ Niewątpliwą zaletą jest możliwość pośmiania się z tej żenady..