To udane połączenie filmu grozy z gatunkiem który jest równie widowiskowy.
Jako horror sprawdził się znakomicie.
Odpowiednio dawkowane napięcie i brak przesady w pokazywaniu wilkołaków.
Owszem są i ciemne strony księżyca.
Pierwsza z nich to sposób działania grupy specjalnej.
Żadna ze znanych mi formacji będac na zwiadzie nie gwiżdże idąc przez las.
Podobnie z paleniem ogniska - choć film ten służy rozrywce - powinien ocierac się o realia zachowania komandosów których pokazuje.
Innym aspektem jest wygąd wroga - mam tu na mysli wilkołaki.
Wyraźniu widac tu braki w realizacji ef-ixów.
Moża by się tłumaczyć budżetem - ale proszę wybaczyć - jeśli nawet w filmie grają kostiumy - to powinny one maskować najsłabsze strony.
Ogólnie film można juz teraz zaliczyć jako kandytata do kanonu gatunku filmu grozy.