Obawiałem się, że film nie da rady po tym jak dowiedziałem się, że będzie trwał zaledwie 1h 50min. Wszystkie promocje/teorie/zwiastuny wskazywały sporo wątków, postaci itd. Jak to zmieścić, wprowadzając przy okazji te nowe postacie i dać czas ekranowy marvelowym walkom i starym postaciom? Nie było jednak o co się martwić. Film był moim zdaniem przemyślany i dynamiczny. Wszystko było spójne, zrozumiałe i nie przedłużało się. W dodatku nie czułem żadnego niedosytu. Wszyscy mieli wystarczająco czasu ekranowego i fabuła była świetnie poprowadzona. Sam Raimi pokazał też swój ciekawy styl, który dodał tylko lepszego efektu. W końcu coś innego niż żenujące żarty w każdym filmie MCU. Klimaty horroru też robiły swoje. W dodatku Scarlet Witch jako antagonistka to coś, na co dawno czekałem. Miałem nadzieję, że będzie to wtedy większe wydarzenie, ale jej występ w tym filmie był i tak fenomenalny. Chyba mój ulubiony antagonista to będzie.