y... naprawdę trudno ci znaleźć odpowiedzi na te pytania?

jak możesz doszukiwać się logiki, gdy widzisz, że kradną cień... x)

Z dwu letnim opóźnieniem :P
Ushna wspomniała Jalanowi, że widziała ocean...w ostatniej scenie ten człowiek z siwymi włosami odnosi głowę demona, w którą zmieniła się reinkarnacja Ushny, na jej prawowite miejsce, do przybrzeżnej groty. Z tego można wnioskować, że Ushna tak na prawdę była demonem, który postanowił przybrać formę człowieka (to tłumaczyłoby brak centrum wszechświata i jej nadludzkie zdolności) i znaleźć mężczyznę, który pojawiał się w jej snach (Janal) Jak wiadomo, w końcu się jej to udało. Zakochali się w sobie, jednak byli zbyt pazerni. Kradnąc to, co im się w ogóle nie należało (cienie, moc tego ascety) zeszli "na złą drogę" i musiała ich za to spotkać kara. Już samo istnienie demona w ludzkiej formie, zakochanego w śmiertelniku było raczej nie do pomyślenia. Pewnie dlatego ten siwy człowiek (a raczej nieczłowiek, bo był nieśmiertelny) tropił Ushnę (na początku mogło się wydawać, że to zwykły tropiciel rozbójników, czy coś w tym stylu :P). Zakochani, będąc jeszcze bardziej pazerni zapragnęli być na zawsze razem i wykradli eliksir nieśmiertelności. Jednak ten, zadziałał tylko na prawdziwego człowieka (Janal) natomiast z jakiegoś powodu nie na demona w ludzkim przebraniu (pewnie dlatego, że Ushna była już nieśmiertelna) I taka też była ich kara. Ushna miała się odradzać jako człowiek, być nieszczęśliwą i pragnąć czegoś czego nawet nie może określić. Janal natomiast miał być i za nią tęsknić, nie wiedząc, że Ushna w pewnym sensie nadal żyje. Jednak, gdy się w końcu zjednoczyli, znowu popełnili ten sam błąd zażywając resztkę eliksiru, który przez te lata przechowywał Janal. Tym razem umarł Janal (nieśmiertelny). I pewnie takie byłoby ich błędne koło, gdyby nie Siwy, który odstawił Ushnę na jej należne miejsce i tym samym przerwał złą karmę.

Cienie kradli po to, by zyskać szczęście, przychylność....bo jedni są skazani na złe (pech) a inni na dobre (szczęście) i chcieli w ten sposób oszukać przeznaczenie.

Dokładnie te same pytania sobie zadawałam i jeszcze wiele innych. Prawie wszystko w tym filmie było dla mnie takie właśnie niezrozumiałe. Zwłaszcza za połową co chwil;ę zastanawiałam się ,,Ale o co chodzi?! " Moim zdaniem film sili się na wybitne duchowe dzieło a jest niestety marną, naciąganą i prymitywnie zrobioną bajeczką bez logiki i bez sensu.