Film jest z pewnością duuuużo lepszy od pierwszej części, która była po prostu suchym gównem, którego nie dało się oglądać normalnie. Dwójka przynajmniej ma cechy dobrego filmu o zombie. Jedynie początek był jakiś debilny - z tymi napalonymi studentami. Już myślałem, że cały film będzie taki zje*bany. Dalej jednak jest nieco lepiej, poza kilkoma wadami, o których za chwilę. Film jest klimatem nieco podobny do "Resident Evil 2" i "Against the Dark" z Seagalem. Jakiś szalony profesorek pobiera krew od tej dziewczyny z pierwszej części "House of the Dead" i zaraża nią innych studentów, tworząc nieumarłych, którzy później zarażają kolejnych. Swoją drogą tego doktorka grał Sid Haig, który grał też w innym filmie o zombiakach - "Noc żywych trupów 3D". W obu jednak zagrał takiego samego psychola i debila. Ale do takich ról on już chyba się tylko nadaje ze swoim obrzydliwym wyglądem. Co do fabuły to następnie rząd wysyła jakiś uzbrojony oddział do walki z zombiakami, który składa się z kilku zboczeńców, dziwaków i - co jest po prostu normalką dla takich dziwnych filmów - z kobiet. Wku*rwia mnie już to, że w każdym filmie okazuje się, że kobiety są bardziej męskie od facetów, bo także i tutaj faceci to były męskie cioty, którzy ginęli przy każdym starciu z zombie, a kobiety wytrwały do końca. A oddział ten wykruszał się kolejno przy każdej scenie z zombiakami. Co do samych zombiaków - wreszcie wyglądały jak w innych filmach - a nie jak w pierwszej części jakaś imitacja zombie.
Aha, no i były trzy sceny, które rzuciły mi się w oczy. Ewidentnie później zostały zgapione i podpieprzone do serialu "The Walking Dead". Pierwsza scena to z odcięciem zakażonej ręki i druga scena z odcięciem dłoni kolesia, który był przykuty kajdankami do kaloryfera i trzecia scena z wysmarowaniem ubrania resztkami zombiaków, aby inne zombiaki nie czuły zapachu żywego człowieka. DOSŁOWNIE TAKIE SAME SCENY BYŁY W THE WALKING DEAD!!!!! Jednak ten serial zaczyna mnie powoli wkurzać, bo takich zgapionych scen z innych filmów jest tam więcej.
Wracając do tematu - postaram się podsumować krótko. Ogólnie film dobrze się oglądało, pomimo tych kilku debilizmów wymienionych powyżej. Jest dużo zombiaków, dużo krwi, jest napięcie, fajny klimat, dwie seksowne aktorki, nawet sceny z cyckami, ale niestety gówniana muzyka w tle. Zdecydowanie część 2-ga jest lepsza od części 1-szej. A niby dwójka to film telewizyjny, gdy z kolei jedynka była filmem kinowym. Moja ocena: 5/10.