Totalna nędza, nawet nie wiem od czego zacząć krytykę. To jest film zrobiony na odwal się, na zlecenie, nikomu nie chciało się tego dobrze robić, seans był męczarnią - na dodatek niesprecyzowaną, bo obraz chaotycznie przeskakuje od bycia dramatem przez film obyczajowy, sensacyjny aż do komedii. Jedyne co mi się podobało, to przesłanie, czyli że rodzinny biznes to zwykle katastrofa. 1/10.