Film miał być inny: przewidywano wielki budżet, sławne gwiazdy i wziętego reżysera. Ostatecznie jednak sprawę wziął w swoje ręce Mamet, koszty musiały stopnieć, a w obsadzie znaleźli się bliscy, przyjaciele i znajomi reżysera, ludzie, z którymi nieraz grywał w pokera na swej farmie w stanie Vermont.
Scenariusz Mameta wyróżniono na festiwalu w Wenecji.