Dom latających sztyletów

Shi Mian Mai Fu
2004
7,3 45 tys. ocen
7,3 10 1 45014
7,1 17 krytyków
Dom latających sztyletów
powrót do forum filmu Dom latających sztyletów

Nie jestem znawcą kina chińskiego. Kultura, tradycja dalekiego wschodu są mi całkowicie obce. Termin „wuxia” też był mi dotychczas obcy. Ale czy trzeba być „orientalnie oświeconym”, by móc całkowicie rozsmakować się w najnowszym dziele Zhanga Yimou? Choć niewątpliwie znajomość historii i przede wszystkim filozofii wschodu przydatna jest podczas seansu „Hero”, to w tym przypadku wystarczy wrażliwość, wrażliwość na doznania audiowizualne, na prawdziwą sztukę. „Dom latających sztyletów”, choć nie ma tej samej refleksyjnej głębi co jego poprzednik, to jednak także zadziwia, zachwyca. Widz jest wręcz bombardowany kolorami, którymi przesycone są praktycznie wszystkie sceny. Każda klatka filmu mogłaby zostać wsadzona w ramkę, powieszona na ścianie, każda byłaby przepięknym obrazem. Ta swoista plastyczność filmu w połączeniu z walkami w stylu jakiegoś niebiańskiego baletu nie pozwalają oderwać oczu od ekranu. Wystarczy tylko zaakceptować konwencję baśni, to wówczas sztylety zachowujące się jak bumerangi, czy latanie, nie będą niczym dziwnym, sztucznym, tym bardziej tak krytykowana przez niektórych fabuła i dialogi pomiędzy bohaterami – to może przez „M jak miłość”, taka wrażliwość narodziła się w naszym narodzie... Gorąco polecam, mimo wszystko.