PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=93110}

Dom przy cmentarzu

Quella villa accanto al cimitero
1981
5,8 2,0 tys. ocen
5,8 10 1 1994
5,2 4 krytyków

Dom przy cmentarzu
powrót do forum filmu Dom przy cmentarzu

UWAGA! JEŚLI JESZCZE NIE OGLĄDAŁEŚ - NIE CZYTAJ!

Kiedyś, dawno, dawno temu, oglądałem ten film w dzieciństwie. Ku mojej ogromnej uciesze natrafiłem na niego znowu, po wielu latach. Obejrzałem dwa razy - pierwszy na youtube, a później z napisami, co by dobrze wszystko zrozumieć. Od razu powiem - bardziej przez sentyment, ale jednak, uważam go za jeden z najlepszych filmów grozy, horrorów, jakie oglądałem, a trochę ich już w życiu widziałem. Nie zmienia to jednak faktu, że film ma swoje wady.
Wcześniej widziałem dwa inne Fulciego: ZOMBIE POŻERACZE MIĘSA i THE BEYOND...
Wielu widzów uważa, że tutaj jest wiele błędów czy nieścisłości. Zgodzę się, ale trzeba dodać, że w BEYOND tych błędów i absurdalnych momentów było znacznie więcej.
Poniżej moja interpretacja THE HOUSE BY CEMETARY.

Na początku filmu mamy prolog: Noc. Pewna kobieta ubiera się, po czym usiłuje znaleźć (prawdopodobnie) swojego kochanka. Okazuje się, że ktoś go zabił i także ona szybko po odkryciu tego faktu dzieli jego los. Martwa zostaje wciągnięta do piwnicy.
Później mamy już ukazanych trzech głównych bohaterów - ojca, matkę i ich synka. Wprowadzają się do tytułowej posiadłości przy cmentarzu, gdzie główny bohater ma kontynuować jakieś badania po swoim poprzedniku, doktorze Petersonie (nie wiadomo dokładnie o jakie badania chodzi, prawdopodobnie dotyczące historii tego miejsca: posiadłości/ dawnych mieszkańców/ cmentarza), jego zmarłym przyjacielu. Zmarłym, gdyż powiesił się w miejskiej bibliotece, w której także pracował, wcześniej zabijając swoją kochankę (oficjalnie, ale prawdopodobnie to jednak nie on..).
Tuż przed wprowadzeniem, pani Boyle zauważa, że mają w domu obraz przedstawiający TEN SAM dom, na którym zresztą ich syn widział pewną dziewczynkę (na tamtym obrazie). Dziwne.
Nadal nie wiadomo kim była kobieta zabita na początku, ani ten cały Steve, którego szukała. Na pewno nie była to owa kochanka tego dr Petersona.
Kiedy rodzina zamieszkuje w posiadłości, pojawia się nowa postać, niania, Ann, mająca się opiekować chłopcem, Bobem. Chłopiec coraz częściej rozmawia z nową przyjaciółką, której nie widzi nikt inny - ani niania, ani rodzice.
Czarnowłosa Ann jest najbardziej tajemniczą osobą w filmie. Pojawia się od tak i zostaje. Prawdopodobnie jest w jakieś zmowie z lokatorem z piwnicy i dostarcza mu nowych ofiar, wcześniej wypuszczając go stamtąd: widzimy scenę, zaraz po przeprowadzce, gdzie Dr Norman Boyle nakrywa Ann na wyłamywaniu desek z zabitej nimi piwnicy, lecz nie reaguje - prawdopodobnie tych dwoje coś łączy, o czym widz się już bezpośrednio nie dowiedział, albo też zwyczajnie doktorka ten incydent nie zdziwił.
Prawdopodobnie miała też coś wspólnego ze śmiercią dozorczyni, która przyszła odwiedzić rodzinę w nowej posiadłości, ale oni byli na kolacji, a tamtą czekała śmierć. W tej scenie widzimy też, że ktoś chodzi po domu, ale czy na pewno jest ten stwór? Czy może to Ann, a później z piwnicy wyłonił się zombie?
Na drugi dzień widzimy Ann wycierającą z podłogi smugi krwi, co juz jest dziwne. Aż dziw bierze, że Lucy - żona doktora - nie docieka, co się właściwie stało, a na swoje pytanie słyszy tylko odpowiedź: "zaparzyłam kawę" :-) i to jakby jej wystarcza (może Ann ma jakąś moc sprawczą, że ludzie nagle przestają się interesować, co robi? Czy rezyser właśnie to chciał nam zasugerować?). Poza tym Ann miała być poprzedniej nocy u swoich rodziców, ale na to stwierdzenie, dziwnie patrzy w kierunku Lucy, jakby chciała coś ukryć.
Poza tym żona doktora odkrywa grób niejakiego dr. Freudsteina, czyli stwora z piwnicy, który ponoć ma zabijać, by odbudowywać swoje komórki i w ten sposób utrzymywać się przy życiu. Jej syn zaś odkrywa grób żony doktora (obaj zmarli dziesiątki lat wcześniej), ale niewidzialna dziewczynka z sąsiedztwa twierdzi, iż pani Freudstein nie została w tym miejscu pochowana (a gdzie? w domu? czy też została zabita przez profesora w piwnicy?).
W każdym razie doktor Petersen (ten co sie powiesił) odkrył prawdę o Freudsteinie; utrwalił to, co się dowiedział na taśmę, którą przesłuchał z kolei główny bohater, który zaraz później wyrusza na poszukiwanie grobu zmarłego Freudsteina, ale tam dozorca mówi mu że już zamknięte, że nie ma tam jego grobu, i że nie on pierwszy go szukał (dziwne, bo jego żona wcześniej odkryła jego grób w domu, ale może nie przeczytał inicjałów na nagrobku? A może to błąd scenariusza?).

W dalszej kolejności ginie Ann (a jednak), szukając chłopca w piwnicy - zostaje pozbawiona głowy. Czemu mordercą ją zabił? Zresztą w tej scenie widać, jakby sama nie wiedziała czego się ma tam spodziewać.
Po kolei giną wszyscy: Dr Norman Boyle, jego żona i... no właśnie, co z synkiem, Bobem? ucieka z piwnicy i, tak jak wcześniej, rozmawia z dziewczynką? Ale teraz widzi jeszcze panią Freudstein.
Czyżby i jego zabił potwór? Kim jest ta dziewczynka? W bibliotece ktoś sugerował Dr Normanowi, że juz wcześniej odwiedził dr. Petersena i że ma córkę, na co tamten odpowiada, że jest w tej miejscowości pierwszy raz i ma syna, nie córkę. Czyżby ktoś inny w międzyczasie był jeszcze w tym domu i to była jedna z ofiar doktora-zombie? A może to córka Freudsteina? Kim były te płaczące dzieci? Ofiary - to na pewno, ale czy nie przypadkiem tez jego dzieci? I ten napis na końcu...

Dobra, to na razie tyle, jak ktoś ma jakieś spostrzeżenia jeszcze , to zapraszam do podzielenia się nimi :-)
Aha - stwór z piwnicy miał jedną rękę normalną, a drugą zgniłą, jak u zmarłego. I to raczej nie był błąd filmu.

PS sory za ewentualne błądy :p


2
SEPULTURAfan

chciało Ci się pisać o tak nudnym i głupkowatym filmie? To dopiero zagadka.

SEPULTURAfan

Sprawdź sobie w słowniku znaczenie słowa 'interpretacja' bo to co tutaj napisałeś, to nie jest interpretacja, tylko zwykłe streszczenie fabuły z samymi znakami zapytania, które z tej fabuły wynikają.

SEPULTURAfan

co za bezsensowny wpis, sepulturafan, co za beztalencie