Oczywiście , ale żeby ten film zrozumieć trzeba użyć mózgu. "Dom w głębi lasu" nie jest zwyczajnym horrorem. Jest to film wielopłaszczyznowy, można go interpretować na różne sposoby, wszystko zależy od widza. Dla jednego będzie to świetny horror z genialnym scenariuszem, coś czego jeszcze nikt nie widział, dla drugiego będzie to przezabawna parodia tego typu horrorów, gdzie grupa młodych ludzi jedzie na odludzie i ginie po kolej. Inny widz dostrzeże w nim hołd złożony horrorom klasy B. Jeszcze inny uzna go za genialny horror komediowy. Bardziej wymagający widz może go przyrównać do metafory powstawania dzisiejszego horroru, z genialnym odniesieniem do tworzenia scenariusza takiego filmu, gdzie nie jest ważne co zabije aktorów, ważny jest żałosny schemat świetnie wpleciony w film w którym to wspomiana grupa ludzi ginie podczas niewinnej wyprawy. Zakończenie symbolizuje w tym wypadku koniec pewniej epoki horroru. Jak można zauważyć bogowie, których "ekipa" czyli twórcy filmu starają się zadowolić ofiarami to nic innego jak my widzowie, którzy oglądamy współczesne horrory wyczekując kto zginie w następnej scenie. Sprzeciwienie może oznaczać także krytyczną ocenę jakości współczesnego kina grozy, gdzie widz nie jest w stanie zaakceptować pewnych zmian w koncepcji takiego scenariusza. ( taka osobą jesteś właśnie Ty-bóg który nie godzi się na przełamanie pewnych schematów, głęboko zakorzenionych w ich ograniczonym myśleniu na temat kina)

Jak widać nie jest to film banalny, w 90 minut twórcom dzięki genialnemu scenariuszowi udało się ukryć (że tak powiem, bo przecież Tobie nie udało się ich znaleźć )wiele ciekawych odwołań. Wszystko zależy jaka drogę na interpretacje tego filmu wybierzemy, ale nie można powiedz ze jakakolwiek z tych dróg jest zła czy słaba.