Zauważyłem pewną prawidłowość w horrorach:
Zawsze gdy bohater ma dajmy na to 10 możliwości wyjścia z danej sytuacji, to w 99% wypadków wybiera tę najbardziej kretyńską, w wyniku której zostaje zabity.
Takich akcji tutaj jest pełno i niby to już standard w tego typu filmach ale jak człowiek się tego naogląda w dziesiątkach filmów, to zaczyna wk**wiać.

Ogólnie to film jest megaprzewidywalny, w prawie każdej scenie wiadomo co zaraz nastąpi, bohaterzy zachowują się absurdalnie, scen gore na lekarstwo. Moim zdaniem totalna klapa. Noi oczywiście popisowa rola Paris Hilton (którą pisano hyba specjalnie dla niej, bo w filmie tylko się rozbiera albo robi gałę heheh...) której widocznie występy w pornosach domowej roboty nie wystarczają.
Jedyny plus tego filmu to dom na końcu - całkiem nieźle wygląda jak się topi :)

Serdecznie odradzam - ewentualnie jakby ktoś chciał w przyszłości kręcić horrory to może obejrzeć, żeby zobaczyć jak się tego nie powinno robić.