Czyjaś tragedia, czyjaś rozpacz jest śmieszna. Śmieszne jest również zwyczajne ludzkie szczęście. A najśmieszniejsza jest starość - i to, że człowiek stary może przeżywać takie uczucia jak wcześniej wspomniane. Należy śmiać się z tego, gdyż to kompletnie nieprzyzwoite i głupie, by pokazywać w filmie scenę seksualną między dwójką ludzi po pięćdziesiątce, by przedstawiać rozpacz ojca spodziewającego się śmierci dziecka poprzez jego dramatyczne gesty i szloch. Śmieszne jest nawet to, że pokazują, jak człowiek siada na sedesie, bo chce załatwić swoje potrzeby fizjologiczne. Takie wnioski nasunęły mi się, gdy obserwowałam reakcje jakichś nastolatków, którzy byli na tym samym seansie, co ja. Było to z półtora roku temu, ale do tej pory mam niesmak. 
Śmiejmy się, bo życie jest takie wesołe.