PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=196247}

Dominium. Egzorcysta: Prequel

Dominion: Prequel to the Exorcist
5,1 1 815
ocen
5,1 10 1 1815
Dominium. Egzorcysta: Prequel
powrót do forum filmu Dominium. Egzorcysta: Prequel

Krukcenzja

ocenił(a) film na 4

Moje starcie z dotychczasowymi filmami osadzonymi w uniwersum „Egzorcysty” dotrwało aż do seansu „Dominium. Egzorcysta: Prequel”. Jest to więc drugi z powstałych prequeli, choć powinnam może powiedzieć: pierwszy. Produkcja ta nakręcona została przed „Egzorcysta: Początek”, jednak nie spodobała się wytwórni, wobec czego scenariusz został lekko zmieniony, a następnie powtórnie sfilmowany. Gdy jednak nowa wizja producentów w kinach nie odniósł sukcesu, studio pozwoliło wypuścić także wcześniejszą wersję.

Lankester Merrin po wydarzeniach, jakich doświadczył podczas drugiej wojny światowej, porzucił powołanie i rozpoczął pracę archeologa. Przyłącza się do badań prowadzonych w Afryce – odkryto tam kościół, który co dziwne: datowany jest na wieki przed tym, nim chrześcijaństwo w ogóle zawitało do tego rejonu świata. Były ksiądz rozpoczyna badania, a wokół wykopalisk stopniowo rośnie przytłaczające napięcie. Okoliczni mieszkańcy coraz bardziej się niepokoją, chrześcijańskie zwyczaje ścierają się z lokalnymi wierzeniami. Brytyjscy żołnierze giną w dziwnych okolicznościach, za co obwiniają tubylców, a tragedie tutejszego plemienia przypisywane są prowodyrom nowej religii. Jednocześnie chory chłopiec zostaje cudownie uratowany, rzecz w tym, że ozdrowienie to wydaje się mieć w pewnym stopniu diabelskie podłoże. Merrin musi stawić czoła demonom swej przyszłości, bo wyłącznie on może przeciwstawić się siłom ciemności.

Przyznać trzeba, że opowieść ta brzmi łudząco znajomo i nie da się ukryć, że oba prequele mówią w zasadzie o tym samym, lecz stawiają akcenty w odrobinę innych miejscach. O ile więc treść niemal się nie różni, o tyle nacisk położony zostaje na odmienne aspekty. „Dominium. Egzorcysta: Prequel” ma charakter miejscami oniryczny, stawia bardziej na psychologię i rozwój postaci Lankestera Merrina. Nie uświadczy się tu zbyt wielu elementów mających nastraszyć widza, akcja skupia się raczej na płaszczyźnie obyczajowej, obrazując konflikty między afrykańską ludnością, brytyjskimi żołnierzami oraz duchownymi (co prawda, jeden z nich porzucił powołanie, ale nie zmienia to tego, że wciąż traktowany jest przez pozostałych bohaterów jak ksiądz). Jednocześnie nie sposób niemal do końca określić, czy jakiekolwiek opętanie ma w ogóle miejsce. Sięgnięto więc ku budowaniu wątpliwości, zbiegom okoliczności, wszystkiemu temu, co charakteryzowało pierwotnie książkę William Petera Blatty.

Efekty specjalne są niemal nieobecne, a te, które się już pojawiają, wyglądają maksymalnie tandetnie. Lokacje, choć identyczne jak w „Egzorcysta: Początek”, są zdecydowanie jaśniejsze, nie ma tu ponurego klimatu. Nawet wnętrze tajemniczego kościoła zostało rozświetlone, ukazując wszystkie mozaiki w całej okazałości. Mówiąc o aktorstwie – duża część obsady się tak naprawdę powtarza w obu prequelach, nawet w roli Merrina występuję tutaj Stellan Skarsgård, prezentując tym samym równie wysoki poziom aktorski. Przyznam, że niemal nie doświadczyłam tu żadnego szczególnego klimatu i audio-wizualnie chyba nic mnie szczególnie nie zachwyciło. Było kilka ciekawie zaplanowanych scen, jednak w żaden sposób nie ratowały one dla mnie seansu.

„Dominium. Egzorcysta: Prequel” choć uważany przez wielu za „ten lepszy prequel” nie zrobił na mnie wrażenia. Opowieść się niesamowicie ciągnęła, a mozolne tempo nie sprzyjało utrzymaniu mego zainteresowania. Na ekranie dzieje się niezwykle mało, przez co zupełnie wynudziłam się podczas oglądania. Film ten może przypaść tym, którzy szukają odrobinę spokojniejszej historii i nie czują potrzeby doświadczenia bardziej eksploatacyjnych motywów (jakich pełno było w „Egzorcysta:Początek”). Z mojej strony jednak film ten zyskuje wyłącznie 4/10.

ocenił(a) film na 1
KrukNagrobny

Tragedia już Egzorcysta 2 jest lepszym filmem

ocenił(a) film na 4
zegan333

U mnie są na dość podobnym poziomie mimo wszystko (nawet trochę na niekorzyść Egzorcysty II...), a ocenowe jedynki mam jednak zarezerwowane na przypadki naprawdę specjalnej troski: tutaj są chociaż jakieś podrygi czegokolwiek.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones