Film się całkiem dobrze oglądało, wciągał więc naprawdę nie wiem skąd taka niska ocena. Rozumiem że ktoś może nie lubić horrorów ale tu kiczem i nudą nie pachniał, wg mnie oczywiście
To zalezy co kto lubi. Ja na przyklad potwornie sie wynudzilam na tym filmie siedzenie w domowym areszcie nie jest za ciekawe. Co prawda koncowka troche lepsza byla ale jako calosc dla mnie slaba stad 3 ode mnie.
Wydaje mi się, że zbyt otwarcie pokazywali tego jej męża. To trochę zabiera czar horrorom? I powoduje komiczność.. Jakby przez pół filmu latały jej meble po domu, tłukły się lustra, usychały kwiaty, z kranów leciała krew, zamiast zimnej wody gorąca – itd.. potem przyszedłby ksiądz i uciekł wystraszony.. I dopiero potem pokazał się jej mąż.. A tak – od razu go pokazali, a on.. dał jej w zęby! Już w drugiej scenie.. Prawie żadnego straszenia tylko kobiecie w zęby :)