Nie wiem co ten syf ma wspolnego z gra, chyba tylko nazwe. Jedyne czego sie dowiadujemy po ogladnieciu to fakt ze fajne sa blondynki z fajnymi cyckami. Polowy tego gniota i tak nie obejrzysz bo na ekranie jest ciemniej niz u mojego dziadka w spizarce. Wszedzie porozrzucali bebechy z indyka i to wprowadza pewna nutke niepokoju. O zwierzeta ktore poswiecili zeby to nakrecic. Polowa filmu to wrzaski jakiegos paskudnego typa z nadczynnoscia tarczycy i wylupiastymi oczami. Film denny, nudny na poziomie 3cio klasowych filmow z van damem z lat 90tych jakie mamy okazje obejrzec na tv puls.
A ja grałam w gre, oglądałam film. Debilem nie jestem. Po Twoim wpisie widze, że fakt, debili tu nie brak :)
Jestem pewien ze jestes jakims glupkowatym gimbusem, w sumie nie obchodzi mnie czy facetem czy tez nie. Jedno jest pewne, IQ wysokiego raczej nie masz, co przeklada sie rowniez na twoj pozytywny stosunek do powyzej omawianego gniotu.
Z szacunkiem do damy, smrodzie. I mimo, że mam podobne zdanie co do filmu to i tak wstyd byłoby napisać, że zgadzam się z jakimś gimbusem.