Zarówno film "Doom" , "Max Payne" czy "Hitman" pokazują nam jak bardzo odbiegają fabułą
od gry. Już lepiej wyglądają główni bohaterowie przypominających postacie z gry. Podczas,
gdy w grze wykonujemy różne misje powierzone nam przez bossa, fabuła filmu koncentruje
się głownie na jednej. Zawiodłem się.
No właśnie ja tego nie rozumiem, Nie mogli oni zamówić wiarygodnego scenariusza do twórców gry albo chociaż po prosić o konsultacje w tej sprawie. Z resztą CO IM PRZESZKADZAŁ motyw piekła? Cholera, czy nie ma już dość filmów o tematyce zarażonych? Czy oni bali się spięć z kościołem czy bali się przywołać diabła do naszego świata taką "herezją czczącą diabła"?
Mimo to film nie jest taki zły, da się go oglądać i choć nie sądzę bym chciał obejrzeć go znowu... Chyba prędzej odpalę sobie grę Doom'a :]
adaptacje gier mają ten sam problem co ekranizacje komiksów, odbiegają od pierwowzorów i wychodzą zazwyczaj kaszaniaście.
Z tym, że ekranizacje komiksów wychodzą super ekstra w kosmos wypasienie i zgarniają średnio dziesięciokrotnie więcej kasy.
No nie zgodziłbym się. Jest tyle ekranizacji komiksu i roku na rok coraz lepsze się one robią, że już nawet treść w nich można znaleźć. Taka stara "Historia przemocy" chociażby. Zdecydowanie bardziej studium natury ludzkiej była niż efektowną strzelaniną.
Ten film to kaszana ! Szkoda że zmarnowali pieniądze na ten film za tą kasę można było zrobić np. ekranizację gry Half Life.
a jaką wy byście chcieli ekranizację? wolelibyście oglądać jak gość podnosi amunicję, apteczki i przechodzi po kolei każdy poziom, a ponadto dźwiga na plecach 10 karabinów? ogarnijcie się, nie da się zrobić ekranizacji FPSa
Skoro nie da się zrobić realistycznie ekranizacji FPSa to niech nie robią ich wcale.
Zignorowano wszytskie ciekawe gierkowe motywy (sceneria z D3 m.in), a to co im zostało to postolite zagrywki stosowane w jednym i 1000cu następnych filmów. Motyw z gry z innym wymiarem aka Piekłem, był całkiem pociagający i nie tak przechędożony przez producentów jak następny z koleji wirus. No i te 'kanały' na marsie (!) rozumiem że to film fantastyczny i dysputowanie o realizmie w si fi (!) jest czymś co się robi dla jaj z kumplami przy piwie, ale to zupełnie rozbiło klimat, plus wirus który wybiera sobie pomiędzy fajnymi ludzikami a takimi co są 'be'. Chyba musze zagrać jeszcze raz w D3 żeby strugami krwi zmyć ten filmowy dyshonor dla serii : P.