Dotąd to właśnie Dirty Harry i Bullit byli moimi bogami tego typu kina, dziś po raz pierwszy, od wielu lat, zdetronizował ich Jack Carter...
Polecam zatem "MORDERCZY CEL" z Oliverem Reedem! i "ROBBERY" Petera Yatesa! Nie wspominając o "ZABÓJCACH" Dona Siegela z Lee Marvinem, Johnem Cassavetesem i Angie Dickinson.