Bardzo podoba mi się ten film ale też uważam ,że dobór aktora na Jana Bitnera był fatalny ,przecież w filmie on ma mieć 35 lat a wygląda na 45 i do tego potężny grubas.Nie rozumiem dlaczego reżyser uznał ,że to dobry kandydat a przecież to był równolatek fałszywego Bitnera ,który wygląda jak amant filmowy -Jakub Gierszał

Nagle zobaczyłam kawałek Gdańska (końcówka Mariackiej przed bazyliką), a rzecz działa się w Strasburgu... W Gdańsku na Biskupiej Górce filmowane były też sceny z Grudziądza. Rijeka z kolei wyglądała mi na Gdynię... Z kolei w jednej ze scen gdańskich zobaczyłam swój ulubiony w latach osiemdziesiątych sklep z materiałami, który w filmie zagrał sklep mięsny. Ale muszę powiedzieć, że bardzo zgrabnie było to filmowane, "fałszywa tożsamość" tych miejsc nie drażniła mnie zupełnie, jak to bywa w innych produkcjach.

A co do aktorów: Gierszał jest młodszy od Schuhardta o dwa lata. Sądzę, że takie było zamierzenie: pokazać postarzonego przez alkohol Jana, a Hansa jako przystojniaka - bo jak wiadomo tacy jak on korzystają z efektu aureoli, co ułatwia pracę szpiegowską.