Dla mnie osobiście film ma klimat, może nie jest błyskotliwy ale ująło mnie to w nim że nie epatuje zbędną przesadna przemoca co współczesne kino czyni na każdym mozliwym kroku. Nawet scena gwałtu, ukazana jest w taki sposób że widz raczej domyśla sie co zaszło niz jest świadkiem zdarzeń. Fajnie poprowadzone sceny pościgów, jedna z lepszych kreacji filmowych Slaya Stallona. Ciekaw jestem jak wypada z pierwowzorem gdzie w roli Cartera bad braciszka wystapił Caine, ale może jeszcze sie o tym przekonam. Wart obejrzenia... .