Mam 26 lat i dużo filmów widziałem, ale gdybym dzisiaj miał zdecydować to jest to chyba nr 1 dla mnie. W czasach porozbijanych rodzin, życiu opartym na kłamstwie i kompleksach które rujnują całe Twoje życie - film pokazuje jak ważny jest dobry wzorzec mężczyzny (i kobiety) w procesie dorastania człowieka. A cała "postępowa" ludzkość, z "małżeństwami" gejowskimi, radykalnym feminizmem i inn. sama zbilża się na skraj przepaści. Pozdrawiam.