Doskonały świat

A Perfect World
1993
7,8 84 tys. ocen
7,8 10 1 84029
7,4 24 krytyków
Doskonały świat
powrót do forum filmu Doskonały świat

Nie mogę zrozumieć swoistego fenomenu ... Kevina
Costnera. Tak prawdę mówiąc nie jest on jakimś znakomitym
aktorem, bo co najwyżej niezłym ( wpadki prędzej czy później
każdego zawodowca dopadają), lecz jakże wielu pozyskał
sobie wielbicieli, dzięki postaciom, które wykreował na
ekranie. Ja osobiście nic do niego nie mam, ale uważam, że
nadrabia niedociągnięcia aktorskie sympatią do swojej
osoby i chyba dzięki temu spora część patrzy na niego
przychylnie. Lecz o ile jego grę zepchnę tu na drugi plan o tyle
o wielkich strzałach w dziesiątkę, mając na myśli bohaterów
jakich stworzył muszę i chcę pamiętać. I nie mam tu akurat na
myśli porucznika Dunbara aka Tańczącego z Wilkami, a
chociażby Butcha w ''Doskonałym świecie'', Robin Hooda
(Złota Malina), Jima Garrisona ''JFK'', Franka Farmera
''Bodyguard'' (Złota Malina - nominacja) czy Wyarta Earpa
(kolejna Złota Malina). Poza tymi jakże znaczącymi filmami w
jego karierze, jest jeszcze przynajmniej kilka znanych, ale są
też i kolejne Złote Maliny. Więc coś w tym jest. W sumie Bruce
Willis też ich zgarnął kilka, a jakże jest uwielbiany. Nawet Al
Pacino się o tą statuetkę potknął. I absolutnie tu nikogo nie
bronię. OK ale tyle o aktorze przy filmie, który jest przecież
moim ulubionym, nawet jeśli jest ckliwy i naiwny, jak to tu
niektórzy twierdzą.
Sam scenariusz jest na prawdę oryginalny. Historia chłopca
uprowadzonego przez przestępcę, a następnie więź jaka
między nimi się tworzy podczas podróży donikąd, jest
wyjątkowa i niecodzienna. Drugiego takiego duszka Kacpra w
ludzkiej postaci w kinie nie uświadczymy. Oczywiście to co
wyczynia Butch po drodze, nie zawsze może być słuszne z
naszymi przekonaniami i ma się wrażenie, że on sam jest na
tyle zagubiony w sobie, iż nie ma tak na prawdę pomysłu na
siebie. Jego plan chyba z góry skazany jest na
niepowodzenie. Wydaje się być bezradny, a jego decyzje nie
są jak się okazuje najtrafniejsze. Ale najważniejsze są relacje
pokoleniowe pomiędzy nim, a Phillipem. Przyjaźń, ogólnie
więź jaka tworzy się między dorosłym facetem, a naiwnym
dzieciakiem są tu najistotniejszym tłem obrazu. Ci dwaj różnią
się od siebie pod każdym z możliwych względów, a jednak
potrafią znaleźć wspólny język. Natomiast pościg w wielkiej
srebrnej przyczepie przez szeryfa Reda i jego ludzi wraz z
Sally, jest tu na drugim planie. Dopiero w scenie finałowej ich
drogi się łączą. Jest też moment, gdzie się przecinają, ale ta
scena jest naciągana, zresztą jak i kilka innych. Bo szalejąca,
bezwładna przyczepa między drzewami czy zahamowanie
przez Buzza w ostatniej chwili autem przed Haynesem to
lekka przesada, rzucająca się w oczy. Ale przemilczę już to.
Film ogląda się przyjemnie, a jego główny motyw i końcówka,
która tak podrażniła niektórych przez swoją ckliwość, mnie
akurat ujmuje. Trochę brak mi tu muzyki (ona jest, ale bez
uwypuklenia), lecz jak już ją dostajemy, to potrafi podkreślić
daną chwilę. Są filmy, które mimo swego naiwnego
charakteru fabuły, gdzie twórcy chcą przypomnieć o
wartościach zacierających się w dzisiejszym świecie, nie tyle
nie denerwują, co przywracają wiarę w innych. ''Doskonały
świat'' tak samo jak ''Zapach kobiety'' (zupełnie inne tematy,
ale jakże inteligentny w całej swej okazałości) właśnie mają
na celu wyzwolić w człowieku pokłady uczuć, których się
wstydzimy, brak nam na nie czasu, lub odchodzą do lamusa.
Dziś już rzadko tworzy się takie dzieła, dlatego też, film
Eastwooda ma dla mnie tak dużą wartość.
Oczywiście pozycja obowiązkowa wśród perełek w prywatnej
filmotece, bo i jedna z ulubionych. Ocena przynajmniej 8/10.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
djrav77

U mnie mocna 9 za "Doskonały świat". Film bardzo emocjonalny, pomimo tego, że główny bohater jest przestępcą, to go lubimy (przynajmniej ja). Ba, w scenie finałowej chciałabym, żeby przeżył, żeby uciekł... (Costner w filmach, w których gra bardzo często umiera/ginie...)
Duszek Kacper niepowtarzalny.
Reżyseria Eastwooda bardzo mi się podoba. To jest film "o czymś". To film, który zmusza do myślenia. To film, który nie dzieli ludzi na czarnych i białych, dobrych i złych, pokazuje jak wiele jest odcieni szarości, i że przestępca to też dobry człowiek. Pokazuje, że nasze korzenie, nasze przeżycia, uczucia z dzieciństwa, młodości maja na nas ogromny wpływ.
To prawda, że Kevin nie jest aktorem wybitnym, ale kreacje, które stworzył, sprawiają, że jest bardzo lubianym aktorem i "wiele mu sie wybacza" :)
Poza tym jest mężczyzną przystojnym i "męskim" ;) więc wiele kobiet lubi go właśnie za to :)
Film zdecydowanie warto obejrzeć, nawet kilkakrotnie :))

ocenił(a) film na 9
djrav77

Swoim komentarzem bardzo mnie zachęciłeś do obejrzenia tego filmu. Dzisiaj go nagrywam, a jutro seans. Reżyseria Clint. Kevin Costner. Już się nie mogę doczekać.

ocenił(a) film na 8
djrav77

Ja lubię Kevina. Zawsze dobrze gra. Obok takich filmów jak Doskonały świat, Mr Brooks, Wodny świat, Bezprawie, Robin Hood, Patrol czy Nietykalni nie można przejść obojętnie.

ocenił(a) film na 8
Penguin27

Ale ja nie mam nic do Costnera. Po prostu takie są moje spostrzeżenia, a i fakty trochę za tym przemawiają. Wymieniłeś wszystkie, które znam i rzeczywiście coś w nich jest szczególnego. Poza nimi i ''Tańczącym z wilkami'' dorzucę ten według mnie najważniejszy, a mianowicie ''JFK'' Olivera Stone. Świetne kino! Polecam.

ocenił(a) film na 9
djrav77

A nikt nie lubi "Ostrych słówek'? To nie ten kaliber co JFK czy "Nietykalni" (w którym znacznie lepszy jest Andy Garcia), ale niezły, gorzko - słodki, też angażujący emocje.
Swoją drogą, po tylu malinach chyba bym się spłakała i zaczęła np. hodować wilki :

ocenił(a) film na 10
walker_fw

Ech, głosują ludzie a costner nie gra w pierdołach nastawionych na masówkę. I dobrze dla niego, każda Malina to zwycięstwo :]