Dlaczego 7 ? Na początek lat ’60-tych, to udana produkcja. Wiesław Gołas (Kapitan Prokosz) stworzył kreację, którą rozwinie później w serialu o Kapitanie Sowie. Dobre role drugoplanowe, fajny motyw z babcią, „co znajduje”. Mimo mankamentów, film ogląda się z przyjemnością. Mankamentem filmu jest Jerzy Kozakiewicz (fotograf Roman Jacenko), rola przerysowana. Wystraszony i irracjonalny jest od pierwszych scen filmu.
Film kryminalny, trochę też psychologiczny, niektórzy mówią, że to noir. Warto zobaczyć i ocenić samemu, więc zasadniczo dla każdego.
Plusy
+ w filmie nie pada żadne grube przekleństwo (poza „ty pijane bydlę”)
+ Wiesław Gołas (Kapitan Prokosz)
+ role kobiece
Minusy
- Jerzy Kozakiewicz (fotograf Roman Jacenko), irytująco przerysowana rola
- braki w scenariuszu (kwestia wyrzuconych do rzeki taśm, motywu można się tylko domyślać, pewnych działań milicji również)
- zakończenie, w którym noc dotyka sprawcę, normalnie powinien zginąć w strzelaninie