Film był dobry.
Dobrzy aktorzy, fabuła i scenariusz też niezłe. Końcówka była... dość zabawna, nie sądzicie? ;)
Jak dla mnie najciekawszy był wątek miłości córki doktora T. i jej przyjaciółki. Żadko w takich filmach jest poruszana problematyka miłości homseksualnej.
Cóż, brawo! Film był miły i lekki, specjalnie na dłuugi jesienny wieczór =)