Do filmu podeszłam z pewnym dystansem, wiedząc, że Dracula był już wielokrotnie przerabiany, wałkowany przez kilkadziesiąt lat "z różnych stron" z różnym, finalnym efektem. Ku mojemu zaskoczeniu film był naprawdę świetny. Zamiast czystego horroru z tandetnymi wampirami i plastikowymi kłami, wyszedł niemal film historyczny, jedynie okraszony elementami grozy. Gra aktorska, głównie tytułowego Draculi, była naprawdę dobra. Polecam z całego serca, bo półtoragodzinny seans na pewno nie będzie zmarnowany.