Ech... film mi się podobał, na tyle, że skłonny byłem dać 8. Takie wersje Draculi lubię, znaczy wersję z tych czasów, wersję szlachty, a nie tępych bestii, albo Matrixów. Dlatego po obejrzeniu końcówki, gdy akcja przenosi się do czasów teraźniejszych zamiast jak już mamy trafić ze średniowiecza do nowszych czasów XIX wieku, rozczarowałem się i niestety maksymalnie mogę dać 7.