Wystarczy, że twórcy wczują się w klimat tamtej epoki i szerokości geograficznej, pokażą powolną i wiarygodną przemianę bohatera z dbającego o rodzinę patrioty, w sadystycznego potwora i okraszą wszystko ładnymi scenami batalistycznymi i krajobrazami i film nakręci się sam. Mam nadzieję, że płytkie dialogi i bezpłciowe postacie poboczne nie zniszczą efektu.