Totalnie nie rozumiem tych wszystkich negatywnych komentarzy... Od lat interesuję się tematyką wampiryzmu i uważam, że ten film jest po prostu genialny.
Pozdrawiam miłośników wampirów :)
Może nie szczególnie interesuje mnie tematyka wampiryzmu natomiast śmiało mogę polecić film
1) inne podejście do drakuli
2) lukę evans na prawdę fajnie zagrał Władka
3) fajny dynamiczny film z nizłymi efektami
Polecam
I mi się ten film bardzo podobał, naprawdę nie rozumiem, czego ci wszyscy hejterzy od niego chcą. Bardzo mi do gustu przypadło przedstawienie postaci Draculi. Nadano mu ludzkie oblicze, jest niejednoznaczny i fascynujący, ale jednocześnie mroczny i odpychający jak pierwowzór. A Luke zagrał świetnie. Dobry aktor i jeszcze taka ładna mordka. Efektom nie mam nic do zarzucenia, sceny przemiany w nietoperze cudowne, ogólnie cały film jest taki ładny i cały czas utrzymuje klimat.
Nie wiem, ale nazywanie filmu akcji rodem z hollywood który niczym się nie wyróżnia na tle innych zapychaczy "genialnym", to lekka przesada. Chyba że skoro są w nim wampiry to jest automatycznie genialny.
Piszesz że 8/10, a oceniłeś na 9 :D Jak to jest ? Film osobiście mi się podobał, ciekaw jestem czy będzie jakaś kontynuacja.
Filmy ktorym dales 10 i 9 tez sa z Hollywoodu wiec daruj sobie te anty amerykanska propagande
Czytanie ze zrozumieniem.
1. Tylko jeden film na filmwebie oceniłem na 10 i jest to film braci Cohen i to nie jest typowy hollywood.
2. Nigdy nie napisałem pod żadnym z tych filmów które oceniłem na 9 że jest genialny.
3. Nic nie mam do hollywoodu.
hahah no to ty chyba nie umiesz czytac ze zrozumieniem. Jedziesz po kinie amerykanskim a w twoich najwyzszych notach wiekszosc produkcji jest z tego kraju ty hipokryto.
No jednak wynika z tego co piszesz że ty nie umiesz jednak czytać ze zrozumieniem. W żadnym z postów nie "jadę" po hollywoodzie, w drugim nawet napisałem "Nic nie mam do hollywoodu". Jakie jest kino akcji hollywoodu każdy wie, ale też każdy wie że bądź co bądź USA jest to kraj z największym potencjałem filmowym jak i największym dorobkiem "arcydzieł". To co napisałem w pierwszym poscie to jedynie to że przeciętny film nie powinien być nazywany arcydziełem. Idąc dalej jeśli założymy że porównamy ten film do kina bollywood to to rzeczywiście jest arcydzieło. Ale jako że tego nie robimy to nie zgadzam się z tym że ten film to arcydzieło!
Podsumowywując
1. To że mówie "zapychacz" nie znaczy że jadę po hollywoodzie, to jest poprostu stwierdzenie faktu. W nowomowie ładnie by było powiedzieć że to jest film komercyjny (co oznacza to samo ale nikt by mi nie zarzucił że jadę po USA.)
2. Nie chcę tu rzucać słownikami ale serio określenie arcydzieło nawet nie podchodzi blisko do tego czym jest ten film.
3. Pewnie jesteś trollem i nie potrzebnie wchodze w dyskusje.
UWAGA!
Odradzam wdawanie się z tym osobnikiem w jakiekolwiek dyskusje czy przepychanki słowne. Jest to człowiek niereformowalny,
posiadający kilka kont na Filmwebie - funkadelic, killafornia, black_bastard, pasikonik1977, kiki_zjada_guziki (a pewnie jest ich więcej), więc próbujących z nim dyskutować uprzedzam, że w każdej chwili może skorzystać z pomocy którejś ze swoich inkarnacji, aby się dowartościować i przekonać adwersarzy o racji swoich płytkich i tandetnych poglądów (a przy okazji wylać wiadro pomyj). Nie trafiają do niego żadne, ale to żadne merytoryczne argumenty, zatem - WDAJESZ SIĘ W DYSKUSJĘ Z NIM/NIĄ NA WŁASNE RYZYKO.