A wlasciwie to raczej strasznie slaby.Dawno nie ogladalem takiej banalnej bzdury bez pomyslu. Rzadko zdarza mi sie krytykowac obejrzane filmy ale ten nie ma w sobie nic wartego polecenia.
Dokładnie. Od połowy film był po prostu komiczny w swej głupocie. Dodałem gwiazdkę za zdjęcia, kostiumy i efekty specjalne.
Jak to nie ma? Przystojniak Evans, demoniczny Charles Dance i świetna scena z atakiem nietoperzy.:))
scena z atakiem nietoperzy może i jest widowiskowa ale pomysł dla odmóżdżonej gimby - jak można zadawać uszkodzenia nietoperzami? to tak jakbyś rzucał w kogoś podpaskami.... i jeszcze ta scena z uderzeniem w ziemię no to już była kropla przepełniająca czarę - normalnie powinien dać się słyszeć dźwięk plaś, plaś plaś jak uderzają mokre podpaski o ziemię i nic sie nie dzieje, ale nie ... tu jest jebut z grubej rury dla tępo ciosanej gimby...
ech szkoda klawiatury...
do zobaczenia przy ciekawszym temacie
Ciekawe, że niektóre typy czepiają się drobiazgów przy filmach nie mających nic wspólnego z rzeczywistością. Żałosne. A mnie ta scena podobała się bardzo. Przypominała mi taniec śmierci niczym w filmach Johna Woo. I zwisało mi koncertowo, czy słychać jakieś uderzenie czy nie...