Wreszcie obejrzałem i muszę stwierdzić, że nawet niezły... w swojej kategorii. Fajna bajka i tyle :), wiedziałem, że to film fantasy i dostałem to, czego się spodziewałem. Jak się idzie do kina na bajkę, to nie ma co później tupać nóżkami i narzekać: "Ale ku..a bajka i gniot!". A może należałoby obudzić swoje "wewnętrzne dziecko" i przypomnieć sobie, jak się lubiło czytać różnorakie baśnie i wtedy filmowa historia okaże się... nie taka zła ;).