Zgadzam się w 100%, niestety :(

NIE DA SIĘ w tak krótkim czasie stworzyć takiego napięcia i klimatu jak w odcinkowej wersji gdzie przez 50 odcinków można było wszystko odpowiednio stopniować. Nie wiem czego się spodziewałeś... film miał za zadanie przywrócić legendarność Goku przyćmioną przez z dupy wziętego Brollyego i dobrze wypada w tej roli moim zdaniem. Kto wie może ten film to właśnie furtka dla Akiry który niebawem zrobi odcinkową REWELACYJNĄ historię? Bo film dał do zrozumienia że jeszcze nie jeden kozak znajduje się we wszechświecie. A i Vegecie znowu zachciało się rywalizować z Goku :)

W tym filmie nie ma klimatu, sam Bills nie jest zły taki z niego Bóg zniszczenia że ani trochę tego nie czuć, walki są nienaturalne bo bije się z nimi 1 palcem niezależnie od formy. Podam dobre przykłady goku SSJ3 powalony w 2 ciosach, Mystic Gohan tak tutaj w tym filmie Gohan nie jest leszczem co ciekawe także rozwalony w 2 ciosach, wkurzony Vegeta silniejszy od Goku i Gohana, Goku wkurzony kiedy mu się esencja skończyła tez walczył z Billsem a bez wątpienia był słabszy niż w swojej szczytowej formie a przecież w tych formach byli słabsi od Buu który uwaga także został pokonany przez Billsa a przecież Buu zdenerwowany może wchłaniać, przemieniać w łakocie a do porowadzony do rozpaczy stworzyć nowa istotę.

Nawet muzyka mnie nie przekonała ciągle atmosfera pikniku. Jakieś dziwna kreska.

Dobre były animacje i efekty ale to sprawa pewnie nowej technologii i tyle, ale z klasycznym dragonballem nie ma tego co nawet porównywać bo wychodzi kupa.

,,Kto wie może ten film to właśnie furtka dla Akiry który niebawem zrobi odcinkową REWELACYJNĄ historię?" Miejmy nadzieje.

Właśnie przez takich ludzi jak ty co dają 10/10 z sentymentu ktoś może pomyśleć że jest to warte oglądania.
Też jestem strasznie zawiedziony, gniot jakich mało. Ewidentnie zrobione z myślą o japońskich gimbusach którym spodoba się każdy badziew. Słabsze to mogło chyba być tylko to z bratem vegety... Jedyny moment wart obejrzenia to jak Goku odpala wszystkie poziomy po kolei, po prostu ładnie to wygląda. Większość filmu nuda, potem zaczyna się walka i dochodzę do wniosku że oglądając te całe przyjęcie lepiej się bawiłem. Jakiś nowy poziom z dupy wzięty, do tego wygląda jak kaioken.
1/10 za ładną animacje ss1,2,3.

Dziwne, zachwycasz się jakimiś przetworami jak Absalon, którego twórcy wydają się nie mieć większego pojęci o DB, przez nie wiem czy celowe, czy nieumyślne błędy w uniwersum, nieumiejętność przeniesienia mangowej kreski itp a nie podoba ci się historia stworzona przez oryginalnego autora?