Dragon

Wu Xia
2011
7,1 1,4 tys. ocen
7,1 10 1 1383
Dragon
powrót do forum filmu Dragon

Nie jestem wielkim znawca. Na tym portalu mam ledwie 5 komentarzy (ostatni ponad 5 lat temu). Mimo to postanowilem cos tu napisac na temat filmu ktory wlasnie obejrzelem.
Od zawsze bylem fanem kina kopanego, mimo ze nie ogladalem wszystkiego co wyprodukowal rynek azjatycki. Jakies 15 lat temu moim idolem stal sie Jet Li ( zaraz po obejrzeniu pierwszej czesci Dawno temu w Chinach). Do czasu az oczy moje ujrzaly Ip Man. Biorac pod uwage wspomniany fakt gre aktorow, w szczegolnosci odtworce glownej roli, przyjalem bezkrytycznie.
Co do fabuly samego filmu. Polaczenie kina kopanego z scenami rodem z Sherlocka Holmesa i CSI okazalo sie wedlug mnie strzalem w dziesiatke. Mimo ze niektorzy zarzucaja filmowi nude i zbyt mala ilosce scen walki, dla mnie bylo to swietne rozwiazanie. Mimo powolnego rozwoju akcji ogladalem ten film w napieciu. Film w mojej opini jest w duzym stopniu przewidywalny. Dialogi momentami banalne, postepowanie detektywa az nazbyt naiwne, itd. itp. A mimo to film bardzo mi sie podobal. Do pewnego momentu ... Zaakceptowalem (z trudem) pomysl z "usmierceniem". Jakos jeszcze wytlumaczylem sobie uzycie przez glownego bohatera miecza w celu ... "odciecia sie" od dawnego klanu, ale na milosc boska, wykorzystanie sil natury, aby rozwiazac problem "niepokonanego" glownego anty-bohater. Moj mozg po prostu nie jest w stanie tego zaakceptowac. Po ostatnich 15 minutach ocena filmu z 9-10, spadla do 3-4. Jezeli ktos kiedys spyta mnie "Koncowka jakiego filmu rozczarowala cie najbardziej?", bez wahania wskaze "Wu xia". Nie wiem czym zajmowal sie scenarzysta tego filmu przez 4 przed jego napisaniem, ale scenariuszy filmowych to nie pisal. A nawet jesli, to nie spodobaly sie one nikomu i niestety trzema wspomnianymi "pomyslami" pokazal ze niebezpodstawnie.