Raid był jednak dużo wcześniej... a patrząc na ujęcia z trailera sceny na żywca przekopiowano do Dredda...
Tak bo Dredda nakręcili w pół roku. Ludzie ogarnijcie się. Od preprodukcji do wydania filmu to min 2 lata. Jak miał Dredd z Raid zgapic cokolwiek? Lub odwrotnie?
Oficjalna premiera Raid w kinach to wrzesień 2011, wcześniej pojawiał się na festiwalach - zgodnie z powyższym preprodukcja rozpoczęta więc była w 2009? W 2009 dopiero zaczynali się nad scenarzystą do Dredda zastanawiać, kręcić zaczęli dopiero pod koniec 2010 :D
No i Dredd do kin wchodzi dokładnie rok później, pewnie do tej pory grzebią się w postprodukcji, dodając "inspirowane" scenki :] Co prawda Gareth Evans twierdzi, że w ogóle nie martwią go podobieństwa w Dredzie, ale pisze też, że w czasie, kiedy sami skończyli The Raid - Dredd był w produkcji dopiero. A scenariusze mają to do siebie, że można je często zmienić z dnia na dzień.
Po pierwsze premiera kinowa w wiekszosci państw swiata w tym w USA to kwiecień/maj 2012. Festiwalowe najwczesniejsze to jesień 2011. Żadne 2010. Premiere światową the Raid miał na TIFF. Nie wiem czemu daty wymyślasz.
Chłopie dużo spekulacji u ciebie. Po pierwsze zakładasz, że scenarzysta Dredda (swoją drogą bardzo dobry) zobaczył Raid przy pierwszej możliwej okazji na świecie. Weź pod uwage, że poza fesivalami Raid wyszedł kilka miesięcy temu.
Do tego zakłdajac nawet, że Dredda szybko kręcili to film wszedł w produkcje najpózniej na początku 2011. Scenariusz musiałbyć gotowy wczesniej min. pół roku jak zbierali fundusze. Jasne mogli przerobić ale przerobienie całego otoczenia filmu jest bez sensu bo ZNACZĄCO wpływa na budżet. Cały film dzieje sie w budynku więc jakie "scenki"? Musieliby cały film w post produkcji od nowa nakrecic. To są gigantyczne pieniądze dodatkowo do budżetu. Nikt by tego nie przepuscił bo to sie nie opłaca wydać kilka milionów dolarów (bo dokrecanie to plany zdjeciowe, a one sa DROGIE) żeby film wygladał jak film, o którym szersza publiczność nic nie wie (jestem fanem Raid ale taka prawda)
Dodatkowo w komiksach akcja regularnie toczy sie w takich budynkach.
"Festiwalowe najwczesniejsze to jesień 2011. Żadne 2010."
O, w mojej wypowiedzi padło 2010 w odniesieniu do premiery? I kto tutaj daty wymyśla? :D
No i rozumiem, że data premiery w USA jest kluczowa, kto by się tam festiwalami przejmował albo innymi krajami - przecież wiadomo, że żaden twórca filmowy nie będzie się szlajał po przeglądach, interesuje go tylko, co w lokalnym kinie pod domem leci. A już proceder, w czasie którego scenariusz (choćby Evansowy) krąży pomiędzy studiami i producentami, usiłując zainteresować kogoś z kasą - ooo, ten proceder jest absolutnie niespotykany. Niemożliwe, żeby się na niego natknał ktokolwiek związany z Dreddem.
"Scenariusz musiałbyć gotowy wczesniej min. pół roku jak zbierali fundusze"
Scenariusze zmienia się nie tylko przed rozpoczęciem zdjęć, ale także w czasie ich trwania. Ba, czasem nawet po ich zakończeniu, mało to directors cut i alternative endings na rynku? :]
"Cały film dzieje sie w budynku"
Raczej w komputerze.
"to sie nie opłaca wydać kilka milionów dolarów (bo dokrecanie to plany zdjeciowe, a one sa DROGIE) żeby film wygladał jak film, o którym szersza publiczność nic nie wie"
Właśnie dlatego, że nie wie - można sobie pozwolić na wizualne zrzynanie (scenariusz zostawiam już na marginesie). Zrzynanie niemal kadr po kadrze w niektórych fragmentach trailera.
PS. Nie jestem "chłopem", chłopie :D
I jeszcze może jeszcze tylko link do artykułu na temat niezwykle interesujących wydarzeń z października 2011. Miesiąc po premierze Raid.
http://movieline.com/2011/10/07/judge-dredd-remake-director-booted-is-no-longer- the-law/
6. Po co zżynać z filmu, o którym nikt nic nie wie? Zwłaszcza, że the raid wygrał zdjęciami i choreografią, a nie tym, że dział sie w budynku. Wizualne zrzynanie? Masz podobną strzelanine na klatce i pare scen. Nic klatka po klatce. Przesadzasz zdziebko. W najgorszym razie trailer ułożono żeby przypominał The Raid (trailer) ponieważ sam zwiastun robił dużo szumu w necie. Wiele razy robi sie trailery przypominajace inne filmy ale to nie znaczy, że film jest klonem.
PS. To o reżyserze okazało sie nieprawdziwą plotką ;)
1. Mówiłeś, że premiera światowa wrzesien 2011 a festiwale wczesniej. Pierwsza festiwalowa data to wlasnie wrzesien 2011. Premiera światowa pózniej.
2. Premiera amerykanska jak jest wazna to wypada ja sprawdzic - Kwiecien 2012.
3. Scenarusz Evansa mógł krążyć po studiach ale scenariusz Evansa nie jest bardzo dobry. Dobry jest film bo jest świetnie wykonany. W scenariuszu oryginalnego czy sugerujacego materiał dobry do kopiowania.
4. Tak scenarusze pisze sie w trakcie kręcenia ale directors cut i alt. ending NIE WYNIKAJA ZE ZMIAN W SCENARIUSZU tylko z innego edytowania filmu. Jedyny film gdzie dokręcano sceny do zamknietego filmu w 2011 roku to Avengers
5. Jakby dział sie w budynku byłby tańszy. Zdajesz sobie sprawe ile kosztowałoby przerobienie całego filmu na budynek? Nie dośc, że trzeba od nowa krecic to CGI to najdroższy element nowoczesnych filmów i skoro 90% fabuły dzieje sie w budynku musiałbyś 90% cgi zmienic. Ile to by było ? 50% budżetu? Skąd mieliby na to pieniądze?
"Mówiłeś, że premiera światowa wrzesien 2011 a festiwale wczesniej"
A wcześniej = 2010? :D
I jak wspominałAm - nie jestem chłopem :D
"Premiera amerykanska jak jest wazna to wypada ja sprawdzic"
Dla kogo ważna, dla tego ważna. Dla mnie na przykład nieszczególnie i nie widzę powodu, dla którego w tej dyskusji miałaby być ważna.
"Jedyny film gdzie dokręcano sceny do zamknietego filmu w 2011 roku to Avengers "
Listopad 2011, osiem miesięcy po oficjalnym zamknięciu Dredda:
http://www.shockya.com/news/2011/11/26/killer-new-judge-dredd-set-photos-and-vid eos/
O, betonowa klatka schodowa wypisz wymaluj z Raida :D
A co do tych plotek... ja mam dwie teorie. Albo producenci kazali Travisowi przerobić nakręcony już de facto film na modłę Raida, który co się pojawił na festiwalach, to furorę wzbudzał (a Travis kazał im się ugryźć i stąd wiadomości o zwolnieniu) - albo to, co nakręcono na początku 2011 było faktycznie tak fatalne, że pozostało szukać alternatywnego podejścia, żeby w ogóle strawny film przyrządzić i podejście z The Raid było idealne.
"Wiele razy robi sie trailery przypominajace inne filmy ale to nie znaczy, że film jest klonem."
Przypominam, że w poście na samym początku napisałam "sceny na żywca przekopiowano do Dredda". Nie: "cały scenariusz to nędzna kalka z Raida".
I PS jeszcze, bo jestem osobą podłą i małą, a wśród takich zwykle rekrutują się grammar nazi:
- zrzynać, bo pochodzi od rżnięcia, czasownika o dużo lepszej łączliwości składniowej, tworzącego znacznie więcej związków frazeologicznych (rżnąć można głupa, pniak, kumuś tyłek),
- zżynać jest bardziej ograniczone znaczeniowo, bo pochodzi od "żąć", a żąć można w sumie tylko zboża i inne trawostany.
Pzdr :)
"Dla kogo ważna, dla tego ważna. Dla mnie na przykład nieszczególnie i nie widzę powodu, dla którego w tej dyskusji miałaby być ważna."
Zobacz swój post wyżej gdzie napisałeś: "No i rozumiem, że data premiery w USA jest kluczowa, kto by się tam festiwalami przejmował"
"Przypominam, że w poście na samym początku napisałam "sceny na żywca przekopiowano do Dredda". Nie: "cały scenariusz to nędzna kalka z Raida"."
Sugerowałeś, że kopie przemyślano już na poziomie scenariusza i kręcenia filmu. Czytaj co pisałem - trailer mogł być złożony podobnie ale sugerowanie, że ktoś przeczytał sredni scenariusz filmu akcji i stwierdził o ukradnijmy tą wielce oryginalną scerie - betonowy budynek jest absurdem. The raid stał sie hitem po festiwalach, jesien 2011 dopiero zaczął się robić szum. Dredd podobnie jak the Raid cały dzieje się w bloku - nie nakręcili całego filmu od nowa, nikt w hollywood nie kradnie z niesprawdzonych rzeczy, zwłaszcza stosunkowo średnich (tak film jest super ale scenariusz nie) wiec twoja teoria o kopii na poziomie scenariusza i krecenia jest absurdalna.
Ponieważ jestem osobą podłą i mała mam wrażenie, że twoja niechęc do filmu wynika z tak popularnej na forach filmowej modnej niechęci do dużych filmów. Ciepło ci sie w brzuszku robi, że widziłeś wysoko oceniany fajny film i teraz miło jest szerszy film pochejtować bo wychodzisz na znawce kina i spisków. Folia aluminiowa nadaje sie do kuchni ale na czapki mniej ;)
Pzdr.
"Zobacz swój post wyżej gdzie napisałeś: "No i rozumiem, że data premiery w USA jest kluczowa, kto by się tam festiwalami przejmował""
Sarkazm alert. Może wystarczyło przeczytać to zdanie w odniesieniu do następnego, żeby się jakaś lampeczka sygnalizująca ironię włączyła?
"Sugerowałeś"
Nie. Jakieś dziwne interpretacje. Bo ja odnosiłam się głównie do scenopisu.
"mam wrażenie"
Zauważyłam. Że na wrażeniu Twe posty bazują.
A jak odniesiesz się do faktów, czyli na przykład tego, że w trzy miesiące po premierze Raida - Dredd był nadal kręcony (kręcony, nie montowany)?
" modnej niechęci do dużych filmów"
Ja uwielbiam duże filmy, kocham je miłością ofgromną (i czasem nieodzajemnioną), nie zwykłam snobować się na znawczynię niszowego kina kambodżańskiego :D
A ty, chłopie, tak czytasz ze zrozumieniem, że trzeci raz trzeba Cię prosić, żebyś nie zwracał się do kobiety w rodzaju meskim :D :D
Możęsz odpowiadać na konkretne argumenty? Czy jak kończą sie argumenty lepiej po prostu zacząc sie czepiać. Typowy troll filmowy (przepraszam, nie wiem czy ma forme żeńską) pierdół w cudzych postach.
Dredd nie jest klonem raid, nie kopiuje nic poza może trailerem (w co i tak wątpie) ale jak chcesz sie upierać to twoja sprawa, świadczy to tylko o tym, ze nie wiesz jak system filmowy działa.
"Możęsz odpowiadać na konkretne argumenty?"
Te o aluminiowych czapaczkach? Przykro mi, nie zwykłam się zniżać.
Nadal też czekam na proste i logiczne wyjaśnienie tego, że przez ostatni rok w Dredzie absolutnie w postproduksji nie mogli zrobić nic na wzór Raida (bo rozumiem, że przez rok w Dredzie się nie dłubali, postanowili po prostu czekać na premierę we wrześniu 2012 przez rok, z gotowym filmem na półce). Czekam też na odpowiedź, dlaczego już po premierze Radia postanowiono pojechać z ekipą do Południowej Afryki i dokręcić co nieco (choć, jak twierdzą niektórzy "w 2011 nic się nie dokręcało i od preprodukcji to miniumum dwa lata"). Dokręcić po oficjalnym zamknięciu planu zdjęciowego. Czekam na proste i logiczne wyjaśnienie wizualnych kalek widocznych gołym, niezasłoniętym czapeczką okiem.
Ale pewnie się nie doczekam. Bo niektórym się wydaje, że jak uskutecznią projekcję swoich ograniczeń i snobizów na innych (vide kuriozalny tekst o "ciepłku w brzuszku") - to sypnęli argumentem. Z argumentów widziałam jeden tutaj: "bo okres produkcji to dwa lata" - z którym ogólnie się zgadzam, ale w tym konkretnym przypadku zdecydowanie inaczej to wyglądało.
Trochę nie rozumiem, przede wszystkim samo w sobie Raid to odwrócenie motywu z "Assault on Precinct 13" z jednej strony, a z drugiej przetworzenie tego co było dość charakterystycznym motywem pierwszych części "Die Hard", więc ani nie jest to specjalnie oryginalny koncept aby z niego zgapiać i zmieniać film w trakcie. Istnieje możliwość, że twórcy byli tym zainspirowania ale szczerze jest to mocno naciągane w kontekście tego, że Dredd miał być gotowy do wyświetlania już w pierwszej połowie roku, ale z tego co pamiętam to przesunięto wszystko z powodu zwiększonej pracy nad efektami komputerowymi, a nie nie z powodu dokręcenia scen.
Ale jedno jest pewne, te filmy i tak w jakimś tam stopniu oddają hołd dla klasycznego filmu akcji, więc prędzej stąd te podobieństwa. Jak nie, no cóż, jak Dredd okaże się być naprawdę dobry nie będzie miało to znaczenia.
"Raid to odwrócenie motywu"
A ja nie piszę przecież o motywie. Mówię o podobieństwie scen. Ustawianiu osób w scenach z trailera, tle, ruchom dziejącym się na ekranie. O tym, co bez problemu dało się nakręcić pod koniec 2011 i obrobić w 2012.
może i tak, ale mam wrażenie, ża każda spektakularnie kręcona obława w takich warunkach dokładnie tak wyglądać będzie, poza tym jak ponownie obejrzałem te trailery to uważam, że teoria o kradzieży/inspiracji jest na wyrost
To ja może posłużę się pomocami wizualnymi, żeby pokazać mój punkt widzenia :)
www.youtube.com/watch?v=rObXKciMIZs
Proste wytłumaczenie? BO TO ZA DROGIE ZMIENIC CAŁE OTOCZENIE W CGI. Pisałem o tym. Wystarczy przeczytac mojego posta. Myslisz, ze ktoś do filmu 10m$ dorzucił, żeby skopiować mały azjatycki film, którego wyniki w box office (bo na to sie patrzy, nie recenzje) były jeszcze nie znane? Opanuj sie człowieku!!!
Jasne mogli dodawac efekty specialne czy cos zmieniac ale uwazasz, że film cały w budynku mógł byc w oryginale w 3/4 na plaży czy w innej nie budynkowej scenerii? Na prawde myslisz, ze w post produkcji w CGI da sie KOMPLETNIE zmienić scenerie tak żeby film naturalnie wyglądał.
Do tego POCZYTAJ O KOMIKSIE. Takie budynki tam są normalne.
Do tego prosze wytłumacz mi WAŻNE!!! Po co Dredd miał by z the raid kopiować? Co jest twoim powodem, dla którego ktoś z producentów powiedział sobie zmieńmy totalnie nasz film żeby był jak the raid? Zwłaszcza, że wyniki BO the raid NIE BYŁY JESZCZE ZNANE i NIE BYŁO GO JESZCZE NA FESTIWALACH.
PODAJ PROSZE JEDEN POWÓD. Bo nie podałeś żadnego.
A co do czekania rok z filmem na pólce - to normalka, że tak sie dzieje. Poczytaj troche o biznesie to dowiesz sie ile może film na półce leżeć i ile się obsunąć może.
btw. Jak zaczynasz śmieszne argumenty to sie nie dziw, że nie pozostałem dłużny kochanie.
Najpierw piszesz w tej odpowiedzi (znów) w rodzaju męskim, a potem per "kochanie"? :D Zaczynam sie o Ciebie martwić, sweetie :D
To może odpowiedź mi na to: po co mają cokolwiek zmieniać w CGI, skoro filmu nie kręcono na plaży, tylko dwa miesiące po premierze Raida zbudowano plan zdjeciowy niepokojąco do niego podobny? Uparcie nie chcesz się do tego ustosunkowac. Rujnuje trochę Twoja teorię, c'nie?
A jeśli uważasz, że kopiuje sie tylko z filmów, które w box office przynoszą miliony.... Wówczas to nie ja jestem tutaj osoba, która bardzo mało wie o przemyśle filmowym.
a kolega w ogole widzial the Raid czy sie wypowiada tylko na podstawie trailera? moze warto byloby jednak calosc zobaczyc? Pare scen w trailerze Dredda (np gdy Ma-ma mowila ze w budynku jest dwoch sedziow ktorych trzeba zabic) i mamy scenke jak sedziowe sa znienacka ostrzelani zmasowanym ogniem z innego balkonu-poziomu faktycznie wyglada na BAAAARDZO MOCNA inspiracje scenami z The Raid :P
Widziałem the Raid, czekałem na ten film od dawna i widziałęm go dwa razy w kinie ale to, że jestem fanem nie zmusza mnie do zapomnienia wszystkiego co wiem o produkcji filmowej.
A ty widziałeś Dredda całego? Trailer trailerem ale filmy bedą sie różnić już nawet pod samym względem wizualnym (Dredd sporo slo mo używa, brak długich ujęć jak w the raid). Jasne ktoś mógł po drodze powiedzieć "hej mamy pare elementów jak ten fajny film - chce taki trailer jak ich" ale myśle, ze do tego to się ogranicza.
Pozwolę sobie powiedzieć, że nawet jeżeli Dredd był w skopiowany z Raid'a, to i tak nie ma większego znaczenia dla widzów. Bo Dredd to Dredd. Do kina pójdę na Sędziego, żeby zobaczyć jedną z moich ulubionych komiksowych postaci, a nie dlatego, że walczą w budynku. Nie wypowiadam się co do możliwości skopiowania pomysłu, bo różnie bywa w życiu i nie takie przekręty są możliwe. Ale to mało istotne. Bo istotą tego filmu jest Sędzia Dredd, a nie miejsce akcji (byleby było Mega City One).
PS Jeszcze jedna, dla mnie osobiście, dość ważna różnica pomiędzy filmami. W Raid gliniarze chcieli przeżyć, uciec, byli zwierzyną. A Dredd... cóż, można rozpocząć polowanie na Sędziego, można to ogłosić, można wysłać watahy... ale to Dredd. I ze zwierzyny On staje się łowcą. Dredd nie będzie uciekał, nie będzie chciał się bronić, bo... On będzie nacierał, atakował, cały czas w ofensywie. Sędzia Dredd musi wydać wyrok. I wyda go, choćby spalił ten wieżowiec i 100 innych. A to jest cholernie wielka różnica :)
To jest BoxOffice film i nie spodziewał bym się po nim za wiele bo można się rozczarować.Fakt nie oglądałem jeszcze filmu tak jak i ty również ale dostaniemy Dredd'a tylko w tedy kiedy zekranizują jedną z historii komiksowych. Osobiście czekam na mrocznych sędziów ale zadowolił bym się spotkaniem Dredd vs.Death.
Pożyjemy, zobaczymy. Nie spodziewam się arcydzieła, ani filmu wybitnego. Spodziewam się ostrego kina akcji w uniwersum Dredd'a. Brutalnego, naładowanego akcją i posępnym, jedynym w swoim rodzaju, głównym bohaterem. Jeżeli tak będzie - to na pewno się nie rozczaruję. Też bym chciał ekranizację historii komiksowych, ale jeżeli ten film nie będzie przypominał filmu ze Stallone, a będzie taki, jak wyżej napisałem, to i tak będę zadowolony i będę czekał na kolejne części :)
jeżeli wszystko pójdzie dobrze (czyli film się sprzeda i zarobi) to dostaniesz bardziej osadzone w faktycznych skryptach historie, w wyiadach ze scenarzystami już było wyraźnie zaznaczone, że jeżeli dostaną zielone światło do kręcenia kontynuacji to wykorzystane zostaną do tego pierwsze wersje skryptów, które musieli porzucić wcześniej, właśnie z Dark Judges i wyprawę na przeklętą ziemię, jest nadzieja ale stonowana
gdy widzialem zwiastun i Ma-ma mowila ze w budynku jest dwoch sedziow ktorych trzeba zabic zaraz mi sie skojarzylo z flmem The Raid.