Rozpierdziela mnie jedno w sporej części naszej społeczności. Chodzi mi tutaj o to, że jak
ludzie wybieraja sie na filmy pokroju Dredd, Transformers, Avengers i tego typu nawalanki
powiedzmy sobie po normalnemu, to zaraz zaczyna się pieprzenie, że to słabe, scenariusz
pisany podczas siedzenia na sraczu i takie tam pieprzenie. Powiedzcie mi, czy niektórzy z
Was oglądają tylko jeden gatunek filmu? O tylko jednej tematyce i motywie? No kuźwa mać
szlag mnie trafia, jak widzę narzekania na za wysoką ocenę, bo Dredd 3D był dobrym
filmem akcji. Była ostra jazda bez trzymanki, wszystko się na pierwszy rzut oka kupy
trzymało, więc o co chodzi? Na cholerę Wam jakaś cudaczna i pokręcona fabuła, skoro to
jest film po to, by się zrelaksować przy nim, a nie, by wytężać czachę, by zrozumieć co było
czym. Litości ludziska. Jak chcecie poważnego kina, to nie szukajcie tego w filmach akcji, bo
tam często motyw jest jeden. I ja sam lubię poważne filmy, jak i te "na niedzielne
popołudnie", czy jak się to tam określa takie "słabe filmy" ;)
Z całym szacunkiem, ale stawianie w jednej linii tych 3 tytułów to spore nadużycie(na niekorzyść "Dredd`a", mimo to Twoja teza jest słuszna. Pozdrawiam!
no dokładnie wkurza to bardzo, lubię czasem pooglądać jakiś '' inteligentny '' film ale dobry rozpiernicz nie jest zły;) Filmy są różne, lecz jak ktoś lubi tylko filmy o wyższym przesłaniu, niech nie chodzi do kina na takie coś, bo się załamie. Kino to rozrywka - jedni wolą rollercoastery inni diabelskie młyny. Jak wiem że będę rzygać to się nie piszę na jazdę bez trzymanki.
No cóż, ja film i muzykę traktuję podobnie jak potrawy. Są przekąski, desery, przystawki i dania główne. Każda z tych rzeczy niesie inny ładunek emocji i wiąże się trochę z czym innym. Dlatego nie pojmuję pewnych osób, które od filmu z gatunku odznaczającego się z góry wyznaczonymi elementami, oczekuje się czegoś diametralnie odmiennego. Od kiedy to słodkie ma być wytrawne, a słone kwaśne?
fajnie to napisałeś i masz w 100% rację. Niestety ludzie często krytykują każdy film. Takich jak ty czy inni wypowiadający się pod Twoim tematem jest malutko. Ostatnio oglądałąm Niezniszczalnch 2 nawalanka i nic ponadto, ale taki miał być film natomiast przeczytałam wiele słów krytyki na jego temat, że płytki, mało ambitny itd. Taka już niestety ludzka mentalność. Nie wspomne już o braku kultury w wypowiedziach niektórych. Pozdrawiam
Fajnie, że przywołałeś "Avengers", bo to akurat przykład filmu, który do kategorii "ambitnych" (w wyimaginowanych kategoriach użytkowników) wcale nie należy, a jest odpowiednim kandydatem na dobre, lekkie i przyjemne "niedzielne" kino, ramię w ramię z młodszym bratem czy starszą siostrą;) Niestety "Dredd", czyli produkt o zbliżonej konwencji jest filmem o wiele gorszym - nie tak ciekawym, nie tak zabawnym, słabiej zagranym i gorzej zrealizowanym. Nie ma się tu z czym zgadzać bądź nie zgadzać, bo nikt nie pisze o ideach a o własnych upodobaniach;) Tak więc dla mnie na nie, ale jeżli innym się podoba, to widocznie jest w tej produkcji jakiś czar, którego nie potrafię pojąć. Pozdrawiam!;)
Bardzo częstym argumentem za dobrą oceną jest to, że bardzo dobrze oddaje klimat komiksu. Nie każdy go czytał, więc nie każdy to doceni. Ba, byłbym skłonny powiedzieć, że to właśnie do fanów komiksu był głównie skierowany, choć parę przygotowań zostało poczynionych dla laików. Ma-Ma i jej gang byli zaledwie wstępem, wprowadzeniem do tego, jak obskurny, brudny i nieprzyjazny jest świat 2000 AD(uniwersum, w którym toczy się akcja komiksu i filmów).
Avengers postawiło na szerszą publikę, komizm i plejadę gwiazd - to taka hollywoodzka papka. Fajnie się wchłania, nie jest pożywna ale zapycha i jest zasypana przyprawami jak chipsy. Nie wiem tylko do czego porównać Dredda. Ten jest twardy, nieco gorzki - humorystyczne wstawki nie były tak niefrasobliwe jak te z Awędżersów, nie było bogatego cool cwaniaka ani zielonego potwora, który by porzucał głównym złolem. To było bardziej poważne kino akcji stawiające na ciężki klimat. Taka suszona wołowina przyprawiona w nietypowy sposób. Tych paru, którzy ją polubią znajdą w niej wartości odżywcze i bardzo im przypasuje ten smak, bo już gdzieś o nim czytali. :) A jak zjesz za dużo, to rozboli Cię żołądek!