Film porusza ważne aspekty, jakimi są problemy w sierocincach. Jest to świetny, a
nieoklepany temat. Film byłby świetny gdyby nie propaganda! Postacie są albo
jednoznacznie dobre, albo jednoznacznie złe. Modesta jest złem wcielonym, takie postacie
nie występują. Bardzo naiwna opowieść o biednej panience. Zgrabnie ułożone pod
względem propagandowym, bo "pokazuje" zarówno kościół, jak i lata 30. czyli czynniki tak
znienawidzone przez PRL. No cóż nie wyszło. A mogło być tak pięknie...
Ja dałem 5/10 dlatego, że myślę, że jak na tamte czasy film mógł być całkiem niezły - chodźby dlatego, ze poruszanie zlego traktowania dzieci wtedy było chyba czymś właśnie ' nieoklepanym'. Technicznie na czasy dzisiejsze film słaby i nie ma się chyba czemu dziwić.