+ za Ryana, + za muzykę, + za auta
Ogólnie kawał dobrze zrobionego filmu. A wcale na taki się nie zapowiadał. Poza tym
uśmiałem się również.
Btw, czyżbym wyczuł w tym filmie nutkę Tarantino... Może i tak, ale oryginalny jednak był.
Daję mocną 9 już za sam początek. Hipnotyczny rytm, genialnie dobrana muzyka do napisów(dosłownie ciary na plecach), zapadające w pamięć sceny. Oglądając "Drive" czułem się jak na filmach Quentina Tarantino, Michaela Manna i Martina Scorsese razem wziętych. Zabójcza mieszanka, niebanalne kino poskładane ze sprawdzonych schematów. Nie każdemu przypadnie to do gustu ale zdecydowanie POLECAM!
"Oglądając "Drive" czułem się jak na filmach Quentina Tarantino, Michaela Manna i Martina Scorsese razem wziętych"
Idealnie opisane :)