Było wszystko czego oczekiwałem od filmu: Piękna Carey, świetny Ryan, szybkie samochody, trochę akcji, rewelacyjna muzyka i... tylko zakończenie mnie rozczarowało i kilka detali... Ogólnie bdb.
jak dla mnie również dobry film. scenariusz trochę dla mnie niejasny, mianowicie nie bardzo dla mnie jest jasna sytuacja zabicia męża tej laseczki z dzieckiem, kobitka wychodzi z walizą pełną kasy a gościu tam siedzi i co robi?
postać rajdowca mi się podoba, konkret akcja, bez przeciągania scen walki - jak w życiu:) wątek miłosny raczej drugoplanowy - pierwsze co się wysuwa to przemoc.