Już dawno mnie tak nie wbiło w fotel w kinie :) Siedziałam jak zahipnotyzowana, ach ten Gosling ,jest rewelacyjny,zresztą jak muzyka i zdjęcia,wszystko..A cisza i skupienie oglądających w kinie -niezapomniane wrażenie :)
Po prostu klimat. Ten film płynie, a ty płyniesz razem z nim. Shoegaze, lata 80-te w głośnikach, wzrok kontempluje widok świateł wielkiego miasta nocą lub skąpanego za dnia w kolorach sepii. Brak zbędnych zdań, słów, namiętność ukryta w spojrzeniach, dotknięciu rąk... ech... A zakończenie to najczystsza poezja zamknięta w obrazach.