całkiem niezły, ale jednak po "Weselu", "Domu złym" i "Róży" trochę rozczarowuje...
na świeżo po projekcji...
zdecydowanie mroczniejszy od Wesela, ale podobnie jak Dom Z, prawdziwego smaku doszukać się przyjdzie po kolejnym razie...właśnie tak było z Domem...pierwsza projekcja i lekki niedosyt, może dlatego,że oczekiwałem podobnych spazmów śmiechu jak w weselu...ale z każdym kolejnym razem odkrywałem ten film na nowo,wychwytując przeoczone wcześniej elementy...tak zapewne będzie i z Drogówką, za jakiś czas zrobię ponowne podejście.Osobista refleksja taka,że warto sięgnąć po filmy W.S nie tylko raz,ale wracać do nich i odkrywać za każdym razem na nowo...u mnie to się sprawdza
Też sobie obejrzałem, prawie w połowie doszedłem do wniosku, że sprawa jest banalnie prosta ale później jednak zdałem sobie sprawę, że film pokazuje jak nasze obecne rządy te z PiS i PO działają sobie w zaciszu i jaki ma to wpływ na zwykłego człowieka, który zdaje się jest częścią zrytego systemu, a jednak potrafi się od niego oderwać i po prostu wpaść w świat niczym z książki "proces" Kafki. Niestety mój odnośnik do polityki był konieczny. Te samobójstwa, zahaczenie słowa w stylu "ktoś mu pomógł" no i zdanie z nagrania "jak żyć"... I oczywiście fakt, że właściwie rzecz biorąc nie można z tym nic zrobić bo za dużo osób w tym siedzi. Każdy o tym przecież wie, każdy sobie psioczy na prawo i lewo ale w rzeczywistości marny przynosi to skutek.