Dawno nie bylem tak mile zaskoczony polskim kinem. Ruchanie, chlanie, dziwki, koks przez cały
film. Do tego teksty za***iste. Polecam wszystkim miłośnikom dziesiątej muzy.
Też uważam, że to dobry film. Po jego obejrzeniu zobaczyłem uniwersalny model na życie - pochlać, pobzykać. Jak widać o kasę nie jest trudno, jak się ruszy głową.
Dziwię się sobie, że dotąd widziałem w kobietach cos więcej niż otwór (otwory). Postaram się poprawić. Tylko tym sposobem będę sie liczył wśrod kumpli i zyskam jakiekolwiek poważanie.
Prosze was, nie piszcie, że śmierć Króla, kastracja i dziecko murzyn to jakieś prawdopodobne przypadki.